Mad Max - zapowiedź

Na tę grę czekaliśmy od lat. Kultowy "Mad Max" z 1979 roku wreszcie doczeka się wirtualnej adaptacji z prawdziwego zdarzenia.

Co więcej, istnieje naprawdę spora szansa na to, że gra Mad Max będzie czymś więcej niż tylko przeciętniakiem wykorzystującym znaną markę. Pracuje nad nią bowiem zespół Avalanche Studios, a więc autorzy Just Cause - serii gier akcji, która zachwyciła setki tysięcy graczy. Co tym razem dla nas przygotowują? Spójrzmy...

Mad Max będzie jedynie luźno nawiązywał do filmowego scenariusza. Autorzy postanowili opowiedzieć zupełnie nową historię, która jednak, rzecz jasna, rozgrywa się w tym samym uniwersum, co dzieło George'a Millera. Ponadto jej głównym bohaterem będzie tytułowy Max, który po utracie swojego wehikułu o nazwie V8 Interceptor (odebrała mu go zgraja bandziorów) wyrusza w świat po to, by zbudować maszynę, która dorówna poprzedniej.

Reklama

Ponadto protagonista będzie miał nadzieję odnalezienie legendarnej krainy Plains of Silence, gdzie mógłby w końcu zaznać ciszy, spokoju i ukojenia. Jednak zanim do tego dojdzie (o ile w ogóle), będzie musiał przejść przez prawdziwe piekło. Znane z filmu Pustkowie to miejsce, w którym większość napotkanych osób pragnie naszej śmierci.

Czym, tak w ogóle, będzie Mad Max? Podobnie jak Just Cause, trzecioosobową grą akcji o sandboksowym charakterze. Po Pustkowiu będziemy poruszać się w sposób nieskrępowany - na nogach, a także za kierownicą pojazdu o nazwie Magnum Opus. Naszą maszynę będziemy z czasem modyfikować, poprawiając jej właściwości jezdne, a także siłę rażenia (będzie to bardzo ważny element gry).

W Mad Max będziemy brać udział w licznych potyczkach z udziałem pojazdów. Warto wspomnieć, że autorzy odwzorowali w grze około 50 różnych maszyn znanych z filmów. Poza tym będziemy uczestniczyć w strzelaninach z udziałem broni palnej, choć amunicja będzie na Pustkowiu towarem deficytowym. Dlatego też częstokroć będziemy zmuszeni do walki przy użyciu pięści.

Podczas kampanii będziemy wykonywać zadania związane z wątkiem fabularnym, jak również poboczne, dzięki którym będziemy mogli poznać dodatkowe historie, a także zdobyć trochę zapasów - amunicji, jedzenia czy paliwa do samochodu. Te będziemy również mogli odnaleźć w obozowiskach czy wewnątrz wież, które odnajdziemy w różnych miejscach Pustkowia.

Graficznie Mad Max nawiązuje do filmowego pierwowzoru. Przez większość czasu będziemy oglądać bezgraniczne pustkowia, szaro-żółty piasek oraz skały. Odwiedzimy także wyniszczone wnętrza budynków, choć będzie to zdecydowanie rzadszy widok. Na dłuższą metę otoczenie może się trochę nudzić, ale czy wyobrażacie sobie, aby uniwersum Mad Max wyglądało inaczej? My nie.

Mad Max powstaje w wersjach na wszystkie popularne platformy - pecety, Xboksy 360 oraz One, a także na PlayStation 3 oraz 4. Premiera gry miała mieć miejsce już w ubiegłym roku, ale przeniesiono ją na ten. Prawdopodobnie ma to związek z tegoroczną premierą filmowej kontynuacji kultowej serii. To może być naprawdę dobry rok dla tych, którym na wspomnienie o "Mad Maksie" łezka się w oku kręci...

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Mad Max
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama