God of War - zapowiedź

God of War /materiały prasowe

​Planowany na ten rok God of War może być najlepszą odsłoną serii. A na pewno będzie najdłuższą z nich i... najbrutalniejszą.

Akcja God of War będzie się rozgrywać jakiś czas po wydarzeniach przedstawionych w trzeciej części serii. Głównym bohaterem gry będzie po raz kolejny Kratos, czyli potężny, spartański wojownik, znany z tego, że dołączył do grona nieśmiertelnych półbogów, a do tego rozprawił się z całą gromadą greckich bóstw (z Zeusem na czele).

Jednak z jakiegoś powodu heros trafił do świata mitów skandynawskich, gdzie nauczył się ponownie zwykłego, ludzkiego życia, a nawet założył nową rodzinę.

W grze poznamy na pewno jego kilkuletniego syna, Atreusa, który przewija się na wydanych do tej pory gameplayach. Głównym celem Kratosa w God of War będzie odnalezienie matki chłopaka, a także nawiązanie z nim ojcowsko-synowskiej relacji.

Reklama

Oczywiście w to wszystko wmieszają się nordyccy bogowie z całą armią popleczników.

Świat przedstawiony w God of War będzie się różnił od tych dotychczasowych nie tylko pod względem wizualnym (zamiast greckich krajobrazów, możemy spodziewać się zimowego, surowego klimatu, malowniczych fiordów, ogromnych lasów iglastych czy owianych tajemnicą ruin). Także jego struktura będzie odmienna. Co prawda, autorzy nie zdecydowali się - jak podejrzewano na samym początku - na wprowadzenie stuprocentowej piaskownicy, ale świat nie będzie zamknięty. Możemy spodziewać się rozwiązania podobnego np. do tego zastosowanego w Dragon Age: Inkwizycja, polegającego na wydzieleniu kilku mniejszych, półotwartych obszarów.

To nie koniec zmian. Przebudowano samą mechanikę rozgrywki. Po pierwsze - zmieniono perspektywę na trzecioosobową, choć nie do końca (widoki typowe dla poprzednich odsłon serii także się tutaj pojawią). Po drugie - walka wciąż będzie kluczowym elementem zabawy, ale będzie ona bardziej kameralna niż dotychczas (częściej będziemy walczyć jeden na jednego czy jeden na dwóch). Po trzecie - w starciach pomoże nam wspomniany syn Kratosa, Atreus. Po czwarte - znany już wskaźnik gniewu będzie się teraz zapełniał nie tylko podczas walk, a po jego naładowaniu będziemy mogli wyprowadzać nowe, potężne ataki. Po piąte - podczas zabawy będziemy zdobywać punkty doświadczenia, pozwalające nam na rozwój postaci... syna. Po siódme - z czasem będziemy zdobywać coraz to nowe elementy wyposażenia, a także ulepszać je.

Już widzicie, jak duże zmiany spotkały God of War, a powyższe nowości to zapewne jeszcze nie wszystko, co szykuje studio Santa Monica. Na pewno możemy oczekiwać także zupełnie nowej, supernowoczesnej grafiki. Jeśli gra, która trafi na PlayStation 4, będzie wyglądała tak, jak na dotychczasowych gameplayach, powinniśmy być wniebowzięci. Odświeżono także ścieżkę dźwiekową, m.in. zmieniając motyw przewodni. Za soundtrack odpowiada Bear McCreary, znany z muzyki do serialu "The Walking Dead".

Autorzy zapowiadają, że nowy God of War będzie najbrutalniejszą odsłoną serii. Zapowiada się także, że będzie najdłuższą z nich. Opracowana przez Santa Monica przygoda powinna wystarczyć nawet na 35 godzin. Pozostaje tylko czekać na oficjalną datę premiery!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: God of War
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy