Dreams - zapowiedź

Studio Media Molecule pracuje nad nową grą. Czy powtórzy ona sukces świetnego LittleBigPlanet?

LittleBigPlanet okazało się prawdziwym przebojem - jednym z kilku, może kilkunastu, dla którego warto było kupić PlayStation zamiast Xboksa. Jego twórcy - studio Media Molecule - pracuje właśnie nad nową marką, zatytułowaną Dreams.

W nowej grze, podobnie jak w LittleBigPlanet, duży nacisk zostanie położony na trzy aspekty: dobrą zabawę, obszerne możliwości tworzenia oraz dzielenie się tym, co się stworzyło. Jej kształt będzie w dużej mierze uzależniony od społeczności graczy. To przede wszystkim oni - a nie twórcy - mają zdecydować o tym, jaka będzie Dreams.

Reklama

Akcja nowej gry Media Molecule będzie się toczyć wewnątrz snów zaprojektowanych przez dewelopera i przez samych graczy. Będzie ona łączyć w sobie kilka zróżnicowanych elementów - od eksploracji, poprzez rozwiązywanie łamigłówek, a na walce i wyścigach skończywszy.

To, z którymi z nich i w jakim stopniu będziemy mieli do czynienia, będzie zależało przede wszystkim od pomysłowości i intencji autora danego snu. Zanim zaczniemy bawić się na planszach stworzonych przez innych graczy, z mechaniką zabawy będziemy się mogli zapoznać w opracowanej przez Media Molecule kampanii.

W Dreams będziemy sterować stworkiem - impem - którego wygląd będziemy mogli swobodnie dostosowywać do naszych upodobań. Postać ta będzie mogła przejmować kontrolę nad bohaterami występującymi w snach. Sterowanie będzie się odbywać przy wykorzystaniu zarówno DualShocka, jak i PlayStation Move. Za ich pomocą będziemy także tworzyć sny. Autorzy przygotowali ciekawy system kreacji, opierający się na wykonywaniu ruchów padem w powietrzu. Sny, nawet te obszerniejsze i bardziej skomplikowane, mamy tworzyć szybko i sprawnie. Jeśli ta koncepcja wypali, Dreams może dawać więcej radości podczas kreowania snów niż w trakcie "rozgrywania" ich.

Jak wygląda Dreams? Cóż, to zależy już w dużej mierze od tego, do jakiego snu akurat trafimy i jaki pomysł na niego miał jego twórca, ale ogólna konwencja jest mocno bajkowa (choć przy pomocy kreatora bez trudu stworzymy planszę utrzymaną na przykład w konwencji psychodelicznego horroru). Z pewnością cieszy duża swoboda i elastyczność wszystkich obiektów występujących w grze. Platformy możemy układać dokładnie tak, jak chcemy, a w kromce chleba możemy drążyć dziury tak, jakby to było prawdziwe pieczywo.

Media Molecule wraz z Dreams wchodzi na obszar, który już doskonale zna. W LittleBigPlanet pokazało, że potrafi tworzyć produkcje, które bawią nie tylko podczas grania w nie, ale także podczas tworzenia w nich swoich własnych światów oraz mini-gier. Jeżeli nowy pomysł brytyjskiego dewelopera okaże się w rzeczywistości równie dobry, jak w zapowiedziach, możemy spodziewać się zabawy na dziesiątki, jeśli nie setki godzin. Premiera w tym roku, tylko na PlayStation 4.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Dreams
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy