Dragon Age: Inquisition

O ile pierwszy Dragon Age był świetny, o tyle "dwójka" okazała się kubłem zimnej wody, wylanej na podekscytowane głowy fanów pierwowzoru.

Na szczęście BioWare wzięło sobie do serca ich uwagi i w kolejnej części wprowadzi całe mnóstwo poprawek. O wielu z nich dowiedzieliśmy się niedawno, więc nastał idealny moment, aby napisać coś więcej o nowej przygodzie autorstwa mistrzów gatunku.

Historia opowiedziana w Dragon Age: Inquisition ukaże wydarzenia na dziesięć lat po fabule pierwszej części. Gra przeniesie nas na kontynent Thedas, gdzie trwa właśnie zażarta wojna pomiędzy Poszukiwaczami Prawdy i templariuszami a magami. Żeby tego było mało, tajemniczy nieznajomy otworzył przejście pomiędzy "naszym" światem a Pustką, doprowadzając do zalania tego pierwszego setkami, jeśli nie tysiącami demonów (czy nie przypomina wam się Oblivion?). Główny bohater Dragon Age: Inquisition będzie przywódcą Inkwizycji. Jego zadaniem będzie zbadanie aktualnej sytuacji oraz - koniec końców - zamknięcie fatalnej bramy między światami.

Reklama

Dragon Age: Inquisition bliżej będzie do pierwszej niż do drugiej odsłony serii. Przede wszystkim świat w niej przedstawiony będzie bardziej otwarty, a rozgrywka da nam więcej swobody. Odwiedzane przez nas lokacje mają być ogromne i zróżnicowane. Znajdziemy wśród nich m.in. lasy, bagna, pustynie, pustkowia, a także liczne osady oraz miasta. W każdym z tych miejsc napotkamy na inną florę i faunę, na innych wrogów, a także na inne sekrety do odkrycia (opcjonalnie).

Gracz, poza przemierzaniem świata, wykonywaniem zadań i mordowaniem kolejnych przeciwników, zajmie się rozwojem organizacji, do której przynależy. Podczas zabawy będziemy musieli zawiązywać sojusze, wdawać się w wojny czy przekupywać prominentów. Czasem, aby popchnąć fabułę do przodu, będziemy musieli doprowadzić reputację Inkwizycji do pewnego poziomu. Czekają nas także rozliczne decyzje moralne, które będą miały mniej lub bardziej bezpośredni wpływ na nasze otoczenie oraz dalsze możliwości rozwoju. W dialogach wykorzystane zostanie znane z "jedynki" koło wyboru opcji dialogowych, ale rozwinięte tak, abyśmy mieli większą świadomość w kwestii skutków poszczególnych wypowiedzi.

Na drodze do celu weźmiemy udział w tysiącach walk. Ich mechanika ma być czymś pomiędzy tym, co znamy z pierwszej i drugiej części. Autorzy robią, co mogą, aby zadowoleni byli zarówno gracze żądni akcji, jak i ci, którzy nie wyobrażają sobie pojedynków bez taktycznego podejścia. Nasi przeciwnicy zostaną obdarzeni usprawnioną sztuczną inteligencją, podobnie jak nasi towarzysze. Jednak jeśli nie będziemy zadowoleni z poczynań tych ostatnich, będziemy mogli w dowolnej chwili przejąć nad nimi kontrolę. Nasi kompani mają być - podobnie jak dotychczas - postaciami z krwi i kości, z własną przeszłością, nastawieniem oraz przekonaniami. Czasem będziemy się z nimi przyjaźnić, a czasem kłócić.

Nowością będzie możliwość dobierania wyposażenia naszym towarzyszom. Teraz nie będzie już w tej kwestii żadnych ograniczeń. Od nas będzie zależało, czym będą walczyć bądź jakie elementy pancerza nosić. Ważną nowinką będzie także crafting, który pozwoli nam na stworzenie takiej broni czy takiej zbroi, która będzie mieć dokładnie takie właściwości i taki wygląd, jaki chcemy. Możliwości personalizacji mają być rozległe, ale oczywiście nie mamy co marzyć o tworzeniu potężnych przedmiotów już na samym początku. W tym celu potrzebne będą określone komponenty i umiejętności.

Dragon Age: Inquisition zostanie oparta na całkiem nowym silniku graficznym, a mianowicie na technologii Frostbite 3 (tej samej, która zostanie wykorzystana w Battlefieldzie 4). To ma pozwolić nie tylko na stworzenie o wiele ładniejszej oprawy, ale również na wprowadzenie pewnych zmian w mechanice rozgrywki. Przede wszystkim pojawi się możliwość destrukcji otoczenia - co będziemy mogli wykorzystać zarówno w walkach, jak i podczas eksplorowania lokacji - jak również... jego odbudowy. Przykładowo, jeśli znajdziemy ruiny jakiegoś posterunku, będziemy mogli go odnowić i uczynić z niego nasz przyczółek. W Dragon Age: Inquisition pojawią się także zmienne warunki pogodowe, które będą miały wpływ nie tylko na wygląd otoczenia, ale i na nasze możliwości w walce. Na przykład podczas deszczu nasze postacie będą poruszały się wolniej.

Nie ma co ukrywać, Dragon Age II był nieprzyjemną niespodzianką, o której wszyscy chcielibyśmy jak najszybciej zapomnieć. Najłatwiej będzie ten cel osiągnąć, jeśli Dragon Age: Inquisition będzie co najmniej tak dobra, jak część pierwsza. A jest spora szansa na to, że będzie od niej jeszcze lepsza. Przekonamy się o tym w przyszłym roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Dragon Age: Inquisition | RPG | Electronic Arts
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy