WD Black Game Drive P50 - jaki jesteś SSD-ku?

​Gracze, którzy uzbrajają swojego peceta, by mógł sprostać najnowszym przebojom, myślą przeważnie o karcie graficznej czy o procesorze, pomijając przy tym często dysk twardy.

Owszem, większość z nich już wie, że aby rozgrywka była komfortowa, a loadingi możliwie jak najkrótsze, należy zakupić markowego "esesdeka". Jednak wielu nie wie o tym, że istnieją dyski przeznaczone stricte do gamingu. Takie jak na przykład WD Black Game Drive P50, który niedawno - o pojemności 500 GB - trafił do naszej redakcji. Powinni go bliżej poznać nie tylko pecetowcy, ale również posiadacze konsol. Twardziel współpracuje także z PlayStation 4 i Xboksem One. I na nich także robi różnicę.

WD Black Game Drive P50 to dysk zewnętrzny z superszybkim interfejsem USB 3.2 Gen 2x2 (innymi słowy - SuperSpeed USB), dzięki któremu osiąga transfery nawet do 20 GB/s. Do komputera lub konsoli podłączamy go, korzystając z jednego z zawartych w opakowaniu przewodów - USB-C do USB-A lub dwustronnego USB-C. Po podpięciu go można zorientować się, że jego pojemność rzeczywista wynosi nieco poniżej 470 GB. To w dalszym ciągu sporo. Wystarczy na zainstalowanie kilku bardzo dużych gier (albo kilkunastu dużych), przechowanie prawie 120 godzin filmu w rozdzielczości Full HD albo około 150 tysięcy zdjęć.

Reklama

Jednak każdy, kto kupi WD Black Game Drive P50, zrobi to przede wszystkim z myślą o grach. A w nich sprawia on, że rozgrywka rzeczywiście staje się wyraźnie bardziej komfortowa. Po przesiadce z przeciętnego dysku SSD na ten powinniście zauważyć kilkukrotne różnice w czasie wczytywania gier (oczywiście na korzyść recenzowanego twardziela). Jednak to nie jedyna korzyść. Także sama rozgrywka stanie się odczuwalnie płynniejsza i pozbawiona szarpnięć animacji związanych z doczytywaniem się zawartości z dysku.

WD Black Game Drive P50 jest dyskiem zewnętrznym, więc ma dla mnie znaczenie także to, że wygląda bardzo dobrze - surowo, a zarazem elegancko. Co jeszcze ważniejsze, jego konstrukcja sprawia wrażenie niezwykle solidnej. W ogóle dyski SSD są odporne na uszkodzenia (ze względu na to, że nie zawierają żadnych ruchomych elementów), a w przypadku tego modelu byłbym jeszcze spokojniejszy. Biorąc go do ręki, czujesz, że trzymasz w niej produkt z wysokiej półki. A waży on przy tym zaledwie 115 gramów.

Za WD Black Game Drive P50 trzeba zapłacić... no właśnie, dużo czy nie? Wariant, który testowaliśmy, czyli ten o pojemności 500 GB, można dostać za niecały tysiąc złotych. Według mnie, jak na tak wysokiej klasy i piekielnie szybki dysk SSD, wcale nie jest to dużo. Dla bardziej wymagających przygotowano jeszcze wersję 1 TB za niespełna półtora tysiąca złotych oraz - uwaga - 2 TB w cenie trochę poniżej 2 tysięcy złotych. Jeśli tylko dysponujecie odpowiednim budżetem i zależy wam na niesamowitej szybkości wszystkich operacji wykonywanych na dysku (nie tylko związanych z grami), gorąco polecam!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama