Teufel Cage - test słuchawek

​Headset gamingowy niezłej jakości można kupić już za 150-200 złotych. Jednak dzisiaj dowiedziemy, że warto zapłacić za niego nawet kilka razy więcej.

Teufel Cage - oto headset stworzony z myślą o bardzo wymagających graczach. Jego high-endowa charakterystyka powinna zadowolić nawet najbardziej wybrednych odbiorców, o czym miałem okazję przekonać się na własne... uszy. Przyjemne wrażenia z korzystania z tych słuchawek zaczęły się już po założeniu ich na głowę. Okazało się, że ich konstrukcja - składająca się z pałąka ze stali sprężynowej oraz miękkich gąbek, a wykonana z aluminium anodowanego spiżem - jest ponadprzeciętnie wygodna. Zdania nie zmieniłem nawet po kilku godzinach intensywnej rozgrywki. W tym czasie nie pojawił się żaden, nawet minimalny dyskomfort.

Reklama

Mogłem się więc w pełni delektować właściwościami Teufel Cage. W headsecie tym zastosowano 40-milimetrowe przetworniki oraz wbudowaną kartę dźwiękową, co przekłada się na rewelacyjny dźwięk, z bardzo głębokim basem zrównoważonym przez znakomite tony wysokie. W słuchawkach tej klasy nie mogło zabraknąć także systemu przestrzennego 7.1, dzięki któremu możemy poczuć przestrzeń, jak również znacznie sprawniej zlokalizować zbliżające się zagrożenie. Jeśli zależy wam nie tylko na świetnym brzmieniu, ale także na przewadze w sieciowych strzelankach, będziecie zachwyceni. Świetna jest także izolacja akustyczna - nieważne, co robią domownicy, bo ty i tak powinieneś być w stu procentach odcięty od otoczenia.

Z pewnością docenicie również fenomenalnie działający mikrofon. A właściwie... dwa mikrofony. Pierwszy - o specjalnej charakterystyce kierunkowej - polepsza jakość dźwięku oraz rozumienie mowy (można go włączyć lub wyłączyć za pomocą przycisku), a drugi - wbudowany - pomaga eliminować echo czy innych niepożądanych odgłosów, jak na przykład szumy.

Oczywiście nie omieszkałem przetestować Teufel Cage także w innych warunkach, np. podczas słuchania muzyki czy oglądania filmów. Okazało się, że jest to sprzęt niezwykle uniwersalny. Nie tylko za sprawą charakterystyki brzmienia, ale także dzięki autorskiej aplikacji Teufel Audio Center, w której możemy dostosować parametry dźwięku, a także - pod kątem gier - działanie mikrofonu (można w niej np. regulować osobno głośność gry oraz komunikatora głosowego). To w niej decydujemy również o stopniu podświetlenia logo Teufel na nausznikach (są dostępne trzy poziomy). Wszystkie ustawienia można zapisywać pod indywidualnymi profilami.

Teufel Cage możecie wykorzystać zarówno w połączeniu z komputerem, jak i konsolą PlayStation czy Xbox. Headset podłączamy, korzystając z dołączonych do zestawu przewodów ze złączem USB oraz mini-jack. Na przewodzie słuchawkowym oczywiście znalazło się także miejsce na regulację głośności.

Teufel Cage w każdym aspekcie udowadnia, że jest headsetem wartym swojej ceny. Za niecałe 700 złotych otrzymujecie świetnie wykonany, wytrzymały i niesamowicie wygodny zestaw słuchawkowy, rewelacyjne brzmienie z emulacją dźwięku przestrzennego 7.1, doskonały mikrofon czy aplikację zawierającą wszystkie niezbędne opcje. To słuchawki, z którymi nie będziecie się chcieli rozstawać, niezależnie od tego, czy będziecie grać, słuchać, czy oglądać.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy