Sound BlasterX G6 - test karty dźwiękowej

​Stosunkowo niewielka liczba graczy decyduje się na zakup zewnętrznej karty dźwiękowej. Ba, wielu z nich może nawet nie wiedzieć o ich istnieniu. A to błąd!

Nie musimy się chyba rozpisywać o tym, jak ważny w grach wideo jest dźwięk. Nie chodzi tutaj tylko o przyjemność czerpaną z lepszego brzmienia, słyszanego podczas zabawy, ale i o dodatkowe benefity, jakie można czerpać podczas - przykładowo - rozgrywki w sieciowe shootery. Dbając o dobrej jakości udźwiękowienie, możemy być pewni, że lepiej i szybciej usłyszymy nadchodzącego wroga, co z kolei może decydować o tym, czy wygramy, czy dostaniemy lanie.

Nie musimy się też rozpisywać o marce Sound Blaster, którą zna chyba każdy (a przynajmniej powinien znać). A czym jest opisywany w tym tekście SoundBlasterX G6? To zewnętrzna karta dźwiękowa (swoją drogą, całkiem ładnie zaprojektowana), czyli niewielkich rozmiarów urządzenie, które możemy podpiąć nie tylko do komputera, ale i do konsoli. W praktyce pełni ona trzy funkcje. Poza tym, że jest gamingową kartą dźwiękową, służy jako wzmacniacz słuchawkowy oraz DAC (czyli przetwornik cyfrowo-analogowy). Jej celem jest poprawa jakości dźwięku niezależnie od tego, gdzie ją wepniemy.

Reklama

Na czym dokładnie polega ta poprawa jakości? Po podpięciu SoundBlasterX G6 otrzymujemy nie tylko po prostu lepsze brzmienie (korzystają na tym zarówno niskie, średnie i wysokie tony), ale także czystszy dźwięk, pozbawiony szumów i zniekształceń. Karta obsługuje także wirtualny dźwięk 5.1 i 7.1 w słuchawkach, co z pewnością doceni każdy, kto spędza dużo czasu w sieciowych strzelankach (ale nie tylko). Tej grupie graczy przyda się także tryb Scout, w którym uwypuklone zostają określone odgłosy, jak kroki czy przeładowanie broni. To wszystko robi różnicę. I powinniście ją bez problemu usłyszeć nawet, jeśli na co dzień korzystacie z komputera z dobrą, wbudowaną kartą dźwiękową.

Pod włącznikiem SBX kryją się ponadto różne profile, pomiędzy którymi możemy wybierać. Możemy ustawić także własne, dostosowując je do naszych ulubionych gatunków gier czy konkretnych tytułów. Do zarządzania dźwiękiem przeznaczone jest oprogramowanie Sound Blaster Connect. Znajdziemy w nim nie tylko bibliotekę gotowych profili, ale także ustawienia korekcji dźwięku, automatycznej regulacji poziomu głośności, a nawet... zmianę tembru głosu. Jest także możliwość zmiany koloru podświetlenia litery "X" na obudowie urządzenia. Opcji - mniej lub bardziej przydatnych - jest ogrom.

Aby zacząć korzystać z SoundBlasterX G6, wystarczy, że podłączymy ją do gniazda USB... i to wszystko. Urządzenie jest zgodne ze standardem USB Audio, więc nie ma konieczności instalowania jakichkolwiek sterowników.

SoundBlasterX G6 to urządzenie, które powinien docenić każdy gracz, ale także każdy, kto często słucha muzyki czy ogląda filmy. Ta zewnętrzna karta poprawi jakość dźwięku praktycznie w każdych warunkach. Co prawda, trzeba za nią zapłacić ponad 600 złotych, ale będzie to doskonała inwestycja dla każdego, kto potrafi docenić dobre udźwiękowienie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Sound BlasterX
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama