Rhod 600 - test klawiatury

Rhod 600 ukazała się na rynku, aby przekonać graczy, że na klawiaturach membranowych również można wygrywać. Zastosowane przez producenta funkcje - takie jak programowalne klawisze, funkcjonalne podświetlenie RGB czy podpórka pod nadgarstki - bez mała pozytywnie wpływają na odczucia podczas korzystania z niej.

Produkt zapakowany jest w kartonowe pudełko razem z prostą instrukcją obsługi. Sama klawiatura wygląda na solidną. Wykonano ją z dobrej jakości plastiku, który dodatkowo pokryto gumą (po zewnętrznej stronie). Dzięki takiemu rozwiązaniu ręce nie ślizgają się, nawet gdy spocą się podczas dłuższej rozgrywki (bądź pracy). Już na początku uwagę zwraca również podkładka pod nadgarstki, wyraźnie poprawiająca komfort gry. Osoby o większych dłoniach być może początkowo będą miały wrażenie, że jest zbyt wąska, jednak już po kilku godzinach użytkowania docenią jej obecność.

Reklama

Na uwagę zasługuje oryginalny design sprzętu. Jego nieregularny kształt dodaje klawiaturze nowoczesności, zwłaszcza w połączeniu z umieszczonymi po bokach dwoma plastikowymi prześwitami. Rhod 600 jest czarna, ale zawiera podświetlenie LED przebijające pomiędzy klawiszami, przez ich oznaczenia oraz po bokach. Wybierać możesz spośród ośmiu trybów podświetlenia, przygotowanych przez producenta. Jeżeli jednak żaden z nich nie odpowiada twoim oczekiwaniom, żaden problem - w dedykowanym oprogramowaniu możesz samodzielnie zaprogramować swój własny sposób działania.

Ze względu na wbudowany do urządzenia equalizer (dzięki niemu klawiatura reaguje na... odgłosy) manipulacja podświetleniem będzie zależała również od rozbrzmiewającego w pomieszczeniu dźwięku. Co ciekawe, zmian między poszczególnymi zdefiniowanymi profilami RGB możesz dokonywać przy pomocy klawiszy funkcyjnych, bez zbędnego grzebania w ustawieniach.

Klawiatura działa, jak gdyby powstała bezpośrednio z myślą o miłośnikach gier MMO oraz MOBA. Możliwość zapisu makr jest w tym przypadku nieoceniona. Do naszej dyspozycji producent oddał aż sześć klawiszy, których funkcję ustalamy zgodnie z własnymi potrzebami. Dodatkowym plusem jest możliwość zamiany strzałek oraz klawiszy WASD.

W przypadku wielu klawiatur problemem może być klawisz Windowsa, który, wciśnięty przez przypadek, odbierał kontrolę nad prowadzoną rozgrywką. Rhod 600 umożliwia jego zablokowanie, zapobiegając całkowicie tego typu sytuacjom. Przetestowaliśmy oczywiście również opisywany przez producenta anti-ghosting. W jego przypadku również nie ma się do czego przyczepić. Zgodnie z zapewnieniem, mimo wciskania wielu przycisków równocześnie urządzenie nie blokuje się.

Skoro mowa o klawiszach - są wysokie i delikatnie wystają poza obszar klawiatury. Umieszczone zostały stosunkowo blisko siebie, co początkowo może być utrudnieniem dla użytkowników jej mechanicznych odpowiedników. Po testach doszliśmy jednak do wniosku, że każdy z klawiszy został odpowiednio wyprofilowany, dzięki czemu korzysta się z nich całkiem wygodnie. Poza przyciskami ogólnymi w urządzeniu znajdziemy sześć przeznaczonych do zapisywania sekwencji makro oraz jeden do ich inicjacji, trzy klawisze do zarządzania profilami, a także sześć, przy pomocy których możemy definiować oświetlenie i inne funkcje multimedialne.

Pomimo, iż Rhod 600 jest klawiaturą membranową, z czystym sumieniem możemy polecić ją nawet zaawansowanym graczom. Pozwala przeprowadzać dynamiczne i bardzo intensywne rozgrywki bez zbędnych nerwów i bólu nadgarstków. Zadowoleni powinni być z niej szczególnie ci, którym na co dzień brakuje w myszce przycisków do definiowania kolejnych makr.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Genesis
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy