Recenzja KFA2 Vivance-01, czyli gamingowego monitora IPS z QHD i 165 Hz

​KFA2 z reguły skupia się na tworzeniu wysokiej jakości autorskich wersji kart graficznych NVIDIA GeForce, choć producent skrupulatnie próbuje poszerzać swoją działalność. Dziś zakupić możemy bowiem odznaczające się wysokim stosunkiem ceny do jakości akcesoria gamingowe, ale to jednak nie wszystko, ponieważ KFA2 debiutuje również na rynku monitorów. Vivance-01 jest pierwszym modelem tego producenta i na nim skupimy się w tym artykule. A zatem, czy warto na niego postawić?

KFA2 Vivance-01 to monitor typowo gamingowy, który ma konkurować z innymi tego typu wyświetlaczami na rynku. Otrzymujemy bowiem 27-calowy panel IPS o rozdzielczości QHD (2560 x 1440 pikseli), odświeżaniem 165 Hz i czasie reakcji 1 ms (MPRT). Ta kombinacja zaczyna coraz bardziej wypierać standardowe w ostatnich latach rozwiązanie (24" Full HD) i wcale się dziwimy - wysoka rozdzielczość jest coraz bardziej pożądana przez graczy. Producent twierdzi, że zastosowany panel jest 10-bitowy (8-bit + FRC) i wspiera tryb HDR, dlatego jakość obrazu powinna stać na wysokim poziomie, choć oczywiście w kwestii precyzji odwzorowania kolorów raczej nie spodziewamy się poziomu prezentowanego w profesjonalnych urządzeniach. Do tego wszystkiego należy doliczyć tryb podświetlenia stroboskopowego oraz wsparcie dla synchronizacji adaptacyjnej w ramach G-Sync Compatible. Na papierze monitor wygląda zatem naprawdę ciekawie, a w szczególności wtedy, kiedy do wszystkich tych cech dorzucimy cenę na poziomie 1399 zł.

Reklama

KFA2 Vivance-01 - specyfikacja:

  • Przekątna matrycy - 27"
  • Rozdzielczość - QHD (2560 x 1440 pikseli)
  • Częstotliwość odświeżania - 165 Hz
  • Synchronizacja - 48-165 Hz, G-Sync Compatible i FreeSync z LFC
  • Gęstość pikseli - 108,79 PPI
  • Typ panelu - IPS
  • Powłoka matrycy - Antiglare
  • Jasność maks. - 350 nitów
  • Kontrast - 1000:1
  • Kąty widzenia - 178/178 st.
  • Czas reakcji - 1 ms (MPRT), 4 ms (GtG)
  • Pivot - Nie
  • Vesa - Tak, 100 x 100
  • Złącza - 2x DisplayPort 1.2, 2x HDMI 2.0
  • Dodatki - HDR
  • Waga - 4,9 kg
  • Cena - 1399 zł

Budowa, jakość wykonania i ergonomia

W opakowaniu wraz z monitorem znajdziemy metalową podstawę i ramię, zestaw przewodów (DisplayPort i przewód zasilający) oraz zasilacz w postaci niewielkiego prostopadłościanu. Sam montaż przebiega bez żadnych problemów. Jest to system beznarzędziowy oparty na zatrzaskach. Monitor prezentuje się na biurku bardzo dobrze, a to za sprawą naprawdę smukłych ramek wokół wyświetlacza. Obudowa wykonana jest w całości z czarnego, matowego plastiku wysokiej jakości i cieszy fakt, że nic tutaj nie skrzypi. Narzekać nie można też na spasowanie elementów. Wszystko jest takie, jakie powinno być.

Metalowa podstawa zapewnia odpowiednią stabilność, choć nie można producenta pochwalić w temacie samej ergonomii. Pomimo tego, że urządzenie nie zabiera zbyt wiele miejsca na biurku, możliwości regulacji są mocno ograniczone i sprowadzają się jedynie do zmiany kąta pochylenia. Naprawdę szkoda, że KFA2 nie dorzucił do zestawu podstawy umożliwiającej regulację wysokości. Narzekać nie możemy jednak w kwestii OSD. Tutaj producent zastosował 5-kierunkowy dżojstik, za pomocą którego sprawnie poruszamy się po menu ekranowym.

Wszystkie złącza umieszczono na tylnym panelu, równolegle do matrycy - w jej dolnej części. Do dyspozycji otrzymujemy dwa porty DisplayPort 1.2, dwa porty HDMI 2.0 oraz gniazdo słuchawkowe minijack 3,5 mm. Niestety producent nie dorzucił do tego żadnego portu USB ani HUBa, dlatego nie podłączymy bezpośrednio do urządzenia żadnych peryferiów (nie licząc zwykłych słuchawek przewodowych).

Kolory, kontrast i HDR

Przyznamy szczerze, że w kwestii kolorów spodziewaliśmy się ujrzeć co najwyżej przeciętnej jakości panel, co zresztą sugeruje już sama cena urządzenia. Oczywiście producent obiecuje szerokie pokrycie palet sRGB oraz DCI-P3, ale w przeszłości w przypadku konkurencyjnych urządzeń, zdążyliśmy się już przyzwyczaić do sytuacji, w której obietnice te były praktycznie bez pokrycia. W teście kolorymetrem KFA2 Vivance-01 wykazuje na szczęście wysoką jakość. Zgodność z przestrzenią sRGB jest praktycznie pełna, ponieważ wynosi 99,8% przy całkowitej objętości aż 141,8%. Imponować może również Adobe RGB i DCI-P3, dla których pokrycie wynosi odpowiednio 88,1% (objętość 97,7%) oraz 94,2% (objętość 100,5%). Mamy zatem do czynienia z wyświetlaczem, który jest w stanie spełnić wymagania nawet osób parających się grafiką lub montażem wideo.

Przy ustawieniach domyślnych suwak jasności ustawiony jest na 80%, co przekłada się na względnie niską jasność na poziomie 252 nitów dla bieli oraz 0,26 nita dla czerni. Oznacza to nic innego, jak niski - jak na dzisiejsze standardy - kontrast na poziomie 970:1. Nie jest to coś, czym musimy się martwić, ponieważ zdecydowana większość monitorów z matrycą IPS pochwalić może się kontrastem 1000:1, ale jednak istnieją na rynku modele, których kontrast jest zauważalnie wyższy. Fabryczna temperatura barwowa jest dodatkowo wyraźnie ochłodzona, gdyż wynosi 7142K (idealny poziom to 6500K) i objawia się nieco zaniebieszczoną bielą, ale na szczęście łatwo to skorygować - nawet odjęciem nieco niebieskiego w OSD.

Pochwalić należy tutaj średni błąd Delta E, który dla testowanego modelu wyniósł zaledwie 2,4 i wspomnieć trzeba, że wynik poniżej 3 jest uznawany za bardzo dobry. Maksymalne odchylenia mogłyby być niższe, ale nadal mówimy tutaj o wartościach znacznie niższych niż w niektórych konkurencyjnych modelach (maksymalnie 4,66).

Jeśli chodzi o HDR, tutaj nie ma żadnej niespodzianki. Monitor nie korzysta z podświetlenia FALD, a maksymalna jasność i względnie niski kontrast nie pozwolą uzyskać dobrego efektu w szerokim zakresie tonalnym. Efekt ten jest raczej subtelny, dlatego jeśli poważnie myślimy o HDR, powinniśmy raczej zwrócić wzrok ku monitorom OLED lub LCD, ale korzystających z FALD.

Podświetlenie i kąty widzenia

KFA2 Vivance-01 bazuje na systemie Flicker Free, a więc korzysta z przetwornicy prądu stałego DC-DC. Dzięki temu nie możemy zauważyć w tym wypadku migotania obrazu, co zresztą potwierdza krótki test wykonany smartfonem. KFA2 deklaruje, że maksymalna jasność tego monitora wynosi 350 nitów, ale my w trakcie testu zmierzyliśmy wartość 374 nity, co oznacza, że producent nieco ją niedoszacował. Jest to wynik przyzwoity, który zagwarantuje czytelny obraz nawet w nasłonecznionym pomieszczeniu. Imponować może też jasność minimalna, która wynosi zaledwie ~32 nity. Osoby, które lubią korzystać z monitora w zaciemnionym pomieszczeniu lub nawet w całkowitej ciemności na pewno będą zadowolone. Gorzej ma się jednak równomierność podświetlenia. Tutaj przy krawędziach odchylenie sięga powyżej 20%, ale tak jak zawsze zresztą, wartości te mogą różnić się w przypadku innych sztuk tego samego modelu monitora.

Szerokie kąty widzenia to niewątpliwie jedna z najważniejszych zalet paneli IPS. KFA2 Vivance-01 wypada na tym tle przyzwoicie, ponieważ spadek kontrastu w tym modelu widoczny jest dopiero po odchyleniu o ok. 55 stopni niezależnie od tego, z której strony patrzymy. Po przekroczeniu tej granicy kolory stopniowo zaczynają blednąć, ale nie mamy do czynienia z przekłamaniami, jakie znajdziemy na przykład w panelach TN. Jest zatem poprawnie i w tej kwestii nie możemy się do niczego przyczepić.

Gaming

Nie da się ukryć, że w kwestii szybkości działania liczyliśmy na nieco lepsze wyniki. W dynamicznie zmieniających się scenach, szczególnie kontrastowych, widoczne jest lekkie smużenie. Nie jest to poziom standardowych wyświetlaczy VA, ale tak czy inaczej warto to odnotować. Co ciekawe, dołączony tryb overdrive, który nazywa się w tym wypadku Response Time praktycznie nie robi żadnej różnicy i to na wszystkich trzech dostępnych poziomach. Nie jest to zatem idealna propozycja dla graczy nastawionych na rozgrywkę opartej o rywalizację sieciową, ponieważ na rynku znaleźć można znacznie szybsze monitory.

Standard

Znacznie lepiej radzi sobie tutaj tryb podświetlenia stroboskopowego, który niweluje smużenie praktycznie do zera. Widać na ekranie lekkie powidoki z tego powodu, ale tak ostry obraz w dynamicznie zmieniających się scenach jest tego wart. Oczywiście, tak jak w przypadku innych monitorów wspierających technologię BFI, jeśli chcemy korzystać z tego trybu, musimy liczyć się z pewnymi kompromisami. Po pierwsze, do czynienia będziemy mieć z zauważalnym spadkiem jasności maksymalnej (ok. 170 nitów), a po drugie, przestanie działać technologia synchronizacji adaptacyjnej G-Sync i FreeSync. Do sieciowych strzelanek nada więc dobrze, ale w grach dla pojedynczego gracza zalecamy z tego trybu nie korzystać. Na płynność obrazu narzekać dzięki 165 Hz nie będziemy.

Tryb podświetlenia stroboskopowego

Nie musimy się obawiać ani o wsparcie dla G-Sync i FreeSync, ani o wysoki input lag. Ten drugi w teście za pomocą urządzenia LDAT wyniósł 25,5 ms, czyli tyle samo co w monitorze AOC Q27G2S/EU, a więc wynik jest na tyle niski, że opóźnienia nie dadzą o sobie znać. Synchronizacja adaptacyjna natomiast działa bez zarzutu zarówno na kartach graficznych NVIDIA GeForce, jak i AMD Radeon - w zakresie 48-165 Hz. Nie zauważyliśmy również żadnych nieprawidłowości w kwestii technologii LFC. Wszystko działało bez zarzutu.

Podsumowanie

Debiut na rynku monitorów z pewnością można zaliczyć do udanych. KFA2 stworzył solidną propozycję dla osób z niewielkim budżetem, którzy chcą wkroczyć do świata wysokiej rozdzielczości i częstotliwości odświeżania. Nie można narzekać w tym wypadku na jakość wykonania, kolory i precyzję ich odwzorowania oraz stosunek możliwości do ceny. Zastosowany tu wyświetlacz pochwalić może się bardzo szerokim pokryciem popularnych gamutów, a do tego fabryczna kalibracja jest naprawdę przyzwoita, co owocuje relatywnie niskim średnim błędem Delta E. Monitor jest również podatny na kalibrację i profilowanie, dlatego sprawdzi się nawet u początkujących grafików. Bardzo dobrze wypada również minimalna jasność, z czego powinni być zadowoleni fani posiedzeń w godzinach nocnych.

Przyczepić można się do równomierności podświetlenia, która mogłaby być nieco lepsza. Dodatkowo szkoda, że producent nie pokusił się o dołączenie ergonomicznej podstawki i nie wyposażył wyświetlacza w żaden port USB. Wyświetlacz nie należy też do najszybszych na rynku IPS-ów, ponieważ w dynamicznie zmieniających się scenach na ekranie widnieje zauważalne smużenie. Ten efekt zniwelować można oczywiście trybem podświetlenia stroboskopowego, ale ten z kolei wiąże się z ogromnymi kompromisami. Tak czy inaczej, na szczęście input lag jest w tym modelu naprawdę niski, a do tego nie zauważyliśmy żadnych nieprawidłowości w działaniu G-Sync i FreeSync. Czy warto? Najchętniej widzielibyśmy nieco niższą cenę startową niż 1399 zł, ale jeśli po premierze ta nieco spadnie (o ok. 150 zł), wtedy można wziąć ten monitor pod uwagę.

Zapraszamy do sprawdzenia rozszerzonej wersji testu monitora KFA2 Vivance-01 na portalu ITHardware.pl gdzie znajdziecie więcej wyników, a także bardziej zaawansowane podejście do tematu, którym rozwiejemy (mamy nadzieję) wszelkie potencjalne wątpliwości. Zapraszamy również do komentowania, nasi redaktorzy z chęcią podejmą dyskusję i pomogą w wypadku pytań.

Po więcej informacji:

ITHardware.pl
Dowiedz się więcej na temat: KFA2
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy