PlayStation 5 - milion sprzedanych egzemplarzy w Japonii

​Pomimo problemów z dostępnością PlayStation 5 w sklepach konsola sprzedaje się w Japonii lepiej niż poprzednia generacja.

Czasopismo Famitsu oszacowało, że sprzedaż PlayStation 5 w wersji z napędem oraz tej go pozbawionej przekroczyła łącznie milion egzemplarzy. To oznacza, że nowa konsola Sony osiągnęła ten wynik wcześniej niż PlayStation 4, ale zarazem później niż PlayStation 3. Można jednak raczej mówić o optymizmie, głównie dlatego, że od premiery nieustannie trwają problemy z dostępnością konsol w sklepach.

Zgodnie z oczekiwaniami wersja PlayStation 5 z napędem sprzedaje się znacznie lepiej od edycji Digital (bez napędu). Do tej pory Japończycy sięgnęli po 847 tysięcy tej pierwszej oraz 165 tysięcy tej drugiej. Prawdopodobnie wynika to jednak z faktu, że w takiej proporcji odbywa się produkcja konsol. W końcu obie wersje znikają ze sklepowych magazynów zaraz po tym, gdy do nich trafiają. Sytuacja w Japonii przypomina tę, z którą mamy do czynienia w Europie, w tym Polsce, od kiedy tylko PS5 miała swoją premierę. Jako ciekawostkę można dodać, że najpopularniejszą grą na PS5 w Kraju Kwitnącej Wiśni jest na chwilę obecna Resident Evil Village (67 tysięcy sprzedanych pudełek).

Reklama

Niedawno Sony wypuściło na rynek ulepszoną wersję PlayStation 5. Niedługo po jej premierze w internecie pojawiły się negatywne komentarze dotyczące gorszego chłodzenia niż w oryginale. Jednak można też znaleźć pomiary, z których wynika, że o ile temperatury pamięci i u wylotów konsoli są istotnie wyższe niż w poprzedniej wersji, o tyle chłodzenie procesora jest już znacznie wydajniejsze. Pozostaje czekać na więcej testów, zanim ocenimy, czy lepiej szukać w sklepach nowej PS5, czy może tej poprzedniej. Ta pierwsza powinna skusić tych, którzy... często przenoszą swoją konsolę z miejsca w miejsce. Sony, wypuszczając do sprzedaży nowy model, odchudziło go o 300 gramów.

A jak długo potrwają problemy z dostępnością konsol nowej generacji? Trudno powiedzieć. Wcale nie wygląda na to, aby sytuacja miała się w najbliższym czasie zmienić. Niewykluczone, że ograniczenia w sprzedaży utrzymają się jeszcze co najmniej przez cały przyszły rok.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy