Patriot Viper V765 - recenzja mechanika z pancernej formie

​W dzisiejszych czasach każdy szanujący się producent branży PC ma swój gamingowy oddział, więc Patriot nie może być gorszy... i nie jest, bo ma swoje Viper Gaming.

Co prawda marka ta wciąż kojarzy się głównie z pamięciami DRAM, ale nie można zapominać, że podejmuje również próby w sektorze urządzeń peryferyjnych. Co prawda konkurencja jest tu ogromna i naprawdę trudno się na jej tle wyróżnić, ale Patriot się nie poddaje, czego dowodem jest choćby klawiatura Viper V765. Pełnowymiarowa konstrukcja z metalową obudową i podpórką pod nadgarstki, przełączniki Kailh Red, dedykowane przyciski multimedialne czy rolka do regulacji głośności - na papierze to naprawdę godny zainteresowania mechanik, ale czy tak faktycznie jest, przekonamy się po testach praktycznych. No to do dzieła!

Reklama

Specyfikacja Viper V765:

  •        Przełączniki: Kailh White Box
  •        Odporność: IP56
  •        Podświetlenie: pełne RGB, 16.8 mln. kolorów, kilka stopni jasności
  •        Dedykowane klawisze multimedialne: tak
  •        Pokrętło zarządzające dźwiękiem: tak
  •        N-key rollover i anti-ghosting: tak
  •        Odczepiana podstawka pod nadgarstki: tak
  •        Rozmiary: 446 x 203 x 40 mm
  •        Waga: 1134 g
  •        Gwarancja: 2 lata

Budowa i design

W opakowaniu oprócz samej klawiatury znajdziemy także kopertę ze skróconą instrukcją obsługi i naklejkami z logo marki, kluczyk do wyciągania nasadek oraz wspomnianą magnetyczną podpórkę pod nadgarstki. Jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny, to Viper V765 jest klawiaturą średniej wielkości, ale w połączeniu z wagą powyżej kilograma daje wrażenie porządnie wykonanego produktu, który nie popsuje się po kilku miesiącach użytkowania. Producent postanowił też wyróżnić swój model kolorystyką, bo zamiast typowej dla mechaników czerni mamy tu połączenie czerni i srebra, a to za sprawą metalowej góry obudowy. Charakteru całości dodaje też kształt z ostrymi krawędziami, ale wszystko odbywa się w granicach dobrego smaku i daleko tu do gamingowej przesady. Choć fani LEDowych bajerów również dostaną coś dla siebie, bo po bokach znajdziemy paski LED, które podświetlane są w pełnym zakresie palety RGB. Kilka słów warto powiedzieć też o podpórce pod nadgarstki, bo element ten zasługuje na pochwały - mechanizm magnesowy świetnie się trzyma, gumowana powierzchnia jest przyjemna w dotyku, a pod spodem znajdziemy trzy podkładki antypoślizgowe.

Złego słowa nie można też powiedzieć o nasadkach, które mają typowy rozmiar, prostą i czytelną czcionkę, a ich oznaczenia zostały wycięte laserowo, więc nie musimy obawiać się o ich wycieranie. Klawisze otrzymały dość standardowe cylindryczne profilowanie, a ich krawędzie są wyraźnie zaokrąglone, dzięki czemu wciska się je bardzo wygodnie pod palcami. Co prawda część osób może marudzić na gumowanę powierzchnię, która w wielu podobnych produktach lubi się z  czasem wycierać i łuszczyć, ale w czasie testów nic takiego nie miało miejsca. Do tego klawiatura posiada dobre stabilizatory, więc klawisze się niepotrzebnie nie chwieją, może się pochwalić lubianym przez graczy amerykańskim układem klawiszy z długimi shiftami i backspacem oraz kilkoma dodatkowymi klawiszami. I tak, nad sekcją F1-F4 umieszczono przyciski multimedialne: stop, play/pauza, do tyłu i do przodu, nad sekcją numeryczną znajdziemy metalowe pokrętło do regulacji głośności i wyciszania dźwięku.

Pozostał nam jeszcze tylko rzut oka na podwozie Viper V765, gdzie znajdziemy kilka plusów, ale i kilka minusów. Zaczniemy od tych ostatnich, a mowa o podkładkach antypoślizgowych, których jest za mało, by mogły idealnie wywiązać się ze swojej roli, więc pomimo sporej wagi klawiatura czasem nieco jeździ po biurku. Jeśli zaś chodzi o dobre strony, to mamy kanaliki do odprowadzania cieczy, bo dzięki certyfikatowi IP56 klawiatura jest odporna na zalania, co podczas emocjonującej rozgrywki zdarza się niestety regularnie. Na koniec jeszcze przewód, który wyprowadzono z tylnej części urządzenia - mierzy on 1,8 m długości, znajduje się w czarno-czerwonym materiałowym oplocie i zakończony jest pozłacanym wtykiem USB, przed którym znajdziemy dławik nefrytowy.

Oprogramowanie i podświetlenie

Do zarządzania klawiaturą służy bardzo intuicyjna aplikacja, która na dosłownie jednej karcie udostępnia nam wszystkie opcje, dzięki czemu nie musimy nerwowo przeskakiwać między zakładkami. Znajdziemy tu zarówno opcje dotyczące podświetlenia (osobno dla klawiszy i pasków bocznych), możliwość zmiany częstotliwości próbkowania USB (od 125 Hz do 1000 Hz) oraz czasu reakcji (od 20 ms do 2 ms). Nie zabrakło tu również interaktywnej grafiki klawiatury, dzięki której przypiszemy do konkretnych klawiszy wybrane przez siebie funkcje, a także wybierzemy dla nich indywidualne podświetlenie. Zaprogramować możemy pięć profili iluminacji, a producent przygotował dodatkowo 11 predefiniowanych trybów jego działania z opcją modyfikacji intensywności, kierunku czy szybkości działania. W przypadku pasków bocznych mamy do wyboru 4 tryby, ale tu także ustawimy natężenie i prędkość działania efektów. Viper V765 nie zawodzi również w kwestii nagrywania makr, gdzie możemy rejestrować naprawdę skomplikowane kombinacje, opóźnienia itp. Do realizacji podświetlenia też nie można się przyczepić, bo wszystkie klawisze są odpowiednio doświetlone, nawet te z podwójnymi oznaczeniami, kolory są intensywne, a design tzw. lewitujących klawiszy sprawia, że światło ciekawie odbija się od metalowej obudowy.

Przełączniki

Viper Gaming sięgnęło w tym wypadku po przełączniki Kailh Red, które są wysokiej jakości odpowiednikami Cherry MX, którym trudno cokolwiek zarzucić. Czerwone modele znakomicie spisują się przede wszystkim podczas grania, ale przez to nieco gorzej wypadają w pracy biurowej. Charakteryzują się liniową konstrukcją, gładką pracą w pełnym zakresie ruchu i jak w przypadku innych "mechaników" otrzymujemy 4 mm skok klawisza, gdzie aktywacja następuje w połowie drogi (2 mm). Posiadają one najniższą wymaganą siłę nacisku (zaledwie 50 g) i sprawiają wrażenie najbardziej miękkich - powinny przypaść do gustu szczególnie miłośnikom szybkich gier akcji, bo to chyba również najszybsze z przełączników mechanicznych. Dzięki temu są też bardzo ciche, oczywiście jak na standardy przełączników mechanicznych. Niestety nie zawsze sprawdzają się podczas codziennego użytkowania i przez lekkość wciskania początkowo zdarza się wciskać klawisze podwójnie, ale to kwestia przyzwyczajenia. Szczególnie że sama klawiatura jest bardzo komfortowa i choć podpórka pod nadgarstki mogłaby być szersza, to kąt nachylenia i wygodne nasadki rekompensują tę drobną niedogodność.

Podsumowując, na rynku znaleźć można ostatnio mnóstwo różnych klawiatur mechanicznych, więc wyróżnienie się na ich tle nie jest prostym zadaniem. Viper V765 się jednak udało i to nie tylko ze względu na stylistykę z metalową górą obudowy i charakterny kształt, bo urządzenie jest też wykonane z dobrej jakości materiałów, sprawia wrażenie bardzo trwałego, nie obawia się przypadkowego zalania i zostało wyposażone w dodatkowe przyciski multimedialne i pokrętło do regulacji głośności, które są niezwykle przydatne podczas codziennej pracy i grania. Do tego mamy świetne gamingowe przełączniki Kailh Red oraz świetnie zrealizowane podświetlenie RGB, oddające w nasze ręce mnogość trybów, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Co prawda aplikacja mogłaby oferować bardziej zaawansowane opcje, a anti-ghosting działać w pełnym deklarowanym zakresie, ale przy całkiem atrakcyjnej cenie poniżej 400 PLN można przymknąć oko na te potknięcia.

Po więcej informacji:

ITHardware.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy