MSI VR One: PC na plecy do VR-u

MSI zademonstrowało swoją propozycję dla graczy, którzy przymierzają do wejścia w niesamowity świat VR-u.

I chwali się, że jest najlżejszy spośród wszystkich dotychczas pokazanych. Plecety to połączenie peceta z plecakiem. Nazwa o tyle trafna (poza tym moja), że nosi się je na plecach, więc nie potrzebują ekranu jako notebooki. Za to muszą być odporne na ruch. I to także gwałtowny, bo przecież upadki się zdarzają.

Do tego wszystkiego zapewniać mają moc obliczeniową wystarczającą, do prawdziwego (a nie smartfonowego) VR-u. Bo właśnie do wirtualnej rzeczywistości zostały wymyślone - by umożliwić granie bez obaw o plątające się pod nogami kable.

Reklama

Jeśli zaś chodzi o pokazanego powyżej MSI, to nazywa się VR One, waży 3,6 kg, a w środku znajduje się podkręcony Core i7 oraz GeForce GTX 1070. Przewidziano także miejsce na wymienne akumulatory, które wystarczają na 1,5 godziny grania. A że są dwa, można je wymieniać w kilka sekund bez potrzeby restartowania sprzętu.

Póki co nie zdradzono jednak ceny, zaś data premiery to enigmatyczne "do końca roku".

CD Action
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy