Logitech G Pro - test klawiatury

​Logitech G Pro to klawiatura mechaniczna o niewielkich wymiarach i... dość wysokiej cenie. Czy warto za nią zapłacić około 550 złotych?

Wymiary Logitech G Pro to zaledwie 153 x 360 x 32,3 milimetra. To efekt tego, że jest to urządzenie typu tenkeyless, czyli pozbawione sekcji numerycznej. Jeśli - podobnie jak większość osób, które znamy (w tym członkowie naszej redakcji) - nie używacie nigdy tej części klawiatury, nie powinniście mieć z tym żadnego problemu. A w zamian otrzymujecie naprawdę kompaktowe urządzenie, które zmieści się nawet na maleńkim biurku albo które można bez problemu zabrać w podróż.

Pierwsze, co rzuca się w oczy, to prosta, wręcz ascetyczna stylistyka Logitech G Pro. Jeśli nie przepadacie za "odjechanym", często przaśnym designem sprzętu dla graczy, ta klawiatura powinna swoim wyglądem powinna was co najmniej zadowolić. Powinniście być usatysfakcjonowani także jakością wykorzystanych materiałów. Choć plastik, który zastosowano do produkcji tego modelu, nie jest może najlepszym, z jakim mieliśmy do czynienia, to zdecydowanie zasługuje na pochwałę. Zasługuje na nią także spód klawiatury, który zapewnia tak potrzebną podczas rozgrywki stabilność. Nieźle rozwiązano również kwestię stopek - do wyboru mamy mniejszą (4-stopniowe nachylenie) oraz większą (8-stopniowe).

Reklama

W Logitech G Pro zastosowano autorskie przełączniki o nazwie Romer-G. Producent chwali się ich żywotnością na poziomie 70 milionów naciśnięć, co wydaje się wartością w zupełności wystarczającą. Co jeszcze warto o nich wiedzieć? Siła aktywacji wynosi 45 gramów, a łączny zakres ruchu to 3 mm (jednak aktywacja następuje po wciśnięciu ich już na 1,5 mm). Przełączniki są bardzo precyzyjne (nigdy nie mieliśmy wątpliwości, czy siła nacisku jest wystarczająca), a jednocześnie miękkie - w efekcie korzystanie z nich to czysta przyjemność. Poza tym są bardzo ciche, więc podczas nawet najostrzejszej rozgrywki w ulubionego FPS-a nie musicie się obawiać o komfort ani swój, ani domowników. Klawisze mają także optymalny kształt i są dobrze wyprofilowane, co dodatkowo zwiększa przyjemność z użytkowania Logitech G Pro.

W ustawieniach Logitech G Pro znajdziemy wszystkie niezbędne graczom opcje. Możemy w nich wybierać profile, makra, a także decydować o funkcjach klawiszy. Producent pomyślał też o trybie gry, w którym dezaktywowany jest przycisk Windows (przydatna rzecz). W dedykowanej aplikacji możemy także sprawdzić mapę cieplną i przekonać się, które klawisze wciskamy najczęściej.

Klawiatura została wzbogacona o podświetlenie RGB, dzięki któremu urządzenie - mimo, że posiada bardzo prosty kształt - zwraca na siebie uwagę. Kolory są żywe, wystarczająco jaskrawe, a jednocześnie nie męczą oczu. W aplikacji możemy ustawić dowolną barwę, a także dodatkowe efekty podświetlenia, jak fala czy mieniące się gwiazdy. Jeżeli w którymkolwiek momencie światło zacznie wam przeszkadzać, na klawiaturze znajdziecie przycisk służący do włączania i wyłączania go.

Lista zalet Logitech G Pro jest naprawdę długa. To klawiatura kompaktowa, poręczna, wygodna, precyzyjna, stabilna, przyjemna w użytkowaniu, solidna, a do tego przyjemnie podświetlona. Widzicie już, że wspomniana na wstępie cena (około 550 złotych) jest w jej przypadku w pełni uzasadniona. To naprawdę świetny model, przeznaczony dla graczy, którzy cenią sobie jakość i nie lubią przesadzonego designu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Logitech
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy