GeForce RTX 2070 jest niewiele szybszy od GTX 1080

​W sieci pojawiają się kolejne recenzje nowej generacji kart graficznych od Nvidii. Serwis PC Gamer postanowił sprawdzić model GeForce RTX 2070 z punktu widzenia gracza i wnioski nie są zbyt zachęcające: karta jest niewiele szybsza od dobrze znanego GTX 1080, lecz dużo droższa.

Jak wynika z artykułu, przeprowadzonego na bazie referencyjnej odsłony Founders Edition, otrzymujemy 12-procentowy wzrost mocy obliczeniowej względem GTX 1080, przy sugerowanej cenie detalicznej na poziomie wyższym aż o 33 procent.

Te obliczenia wykonano oczywiście na bazie kwot w dolarach. W Polsce najtańsze modele RTX 2070 mają detaliczną cenę sugerowaną na poziomie 2299 złotych, ale w przeszłości wielokrotnie wiedzieliśmy już, że te ceny sugerowane kart graficznych mają później mało wspólnego z rzeczywistością.

Interesującą sytuację z recenzjami sprzętu opisał za to serwis PClab: "Dostaliśmy sampla z wyraźnym zastrzeżeniem, że rezultaty testów możemy opublikować dopiero 18 października, czyli dwa dni po premierze. Dlaczego? Otóż Nvidia tym razem nie wysyłała do redakcji kart Founders Edition, nie zezwoliła również producentom na pojedyncze testy kart innych, niż modele dostępne w sugerowanej przez producenta cenie, czyli 2299 złotych" - czytamy we wiadomości.

Reklama

"W platformie testowej działa znacznie droższy (3299 złotych) Asus RTX 2070 ROG Strix, natomiast z oferty Asusa przytoczone powyżej kryterium cenowe spełnia tylko jeden model TURBO-RTX2070-8G, nawet kosztująca 2599 złotych wersja DUAL-RTX2070-A8G nie została dopuszczona przez Nvidię do pierwszych recenzji" - dodaje PClab.

Interesujące jest więc podejście Nvidii, która wydaje się wymuszać na autorach testowanie tylko najtańszych wersji sprzętowej. Dlaczego? I skąd PC Gamer zdobył jednak model Founders Edition? Wszystko to brzmi dość skomplikowanie i pozostaje mieć nadzieję, że to nie po to, by ukryć prawdę na temat wydajności sprzętu.

Jednocześnie warto mieć na uwadze, że na rynku nadal nie ma żadnych gier wykorzystujących Raytracing, czyli kluczową przewagę kart z rodziny RTX. Poza natywną obsługą tej technologii w planach jest także nowa forma wygładzania krawędzi - DLSS. Ta jednak także jeszcze nie działa w żadnej produkcji.

Czym jest ray tracing? To bardzo wymagające pod względem obliczeniowym kalkulowanie realistycznego rozchodzenia się światła, na podstawie dokładnego analizowania, gdzie i jak odbiją się poszczególne promienie światła. Na rewolucję trzeba jednak jeszcze poczekać.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: GeForce
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy