Cooler Master MM520 - test myszki

​Cooler Master po raz kolejny pokazał, jak powinno się robić myszki gamingowe dla tych, którzy nie lubią wydawać majątku na peryferia do swojego komputera, ale zarazem cenią sobie jakość.

Niedawno mieliśmy przyjemność testować mysz Cooler Master MM530 (i oceniliśmy ją absolutnie pozytywnie), natomiast teraz przyszło nam sprawdzić w akcji jej przyrodnią siostrę - Cooler Master MM520. Oba modele trafiły na rynek równocześnie i na pierwszy rzut oka różnią się od siebie nieznacznie. Ale okazuje się, że różnice pomiędzy nimi są wyraźne!

Przede wszystkim Cooler Master MM530 została stworzona z myślą o graczach preferujących chwyt palm (bardziej standardowy), natomiast model MM520 powstał po to, by zadowolić tych, którzy wolą chwyt claw (czyli popularny "szpon"). A zatem myszki, choć podobne, różnią się od siebie kształtem. Poza tym Cooler Master MM520 oferuje podobne doznania, jak MM530. A zatem...

Reklama

... mówimy o myszce, która została wyposażona w siedem programowalnych przycisków: dwa główne, dwa dodatkowe (z lewej strony obudowy, co sprawia, że trudno będzie się używało myszy osobom leworęcznym), dwa służące do zmiany DPI "w locie" oraz jeden ukryty pod scrollem. To w zupełności wystarczy.

Cooler MM520 doskonale leży w dłoni. Producent wykonał ją z przyjemnego w dotyku plastiku, a zarazem zadbał o to, by urządzenie nie wypadało z dłoni nawet podczas intensywnej rozgrywki (to zasługa m.in. gumowej powierzchni zastosowanej z boku). Należy także zwrócić uwagę na solidność. W myszce zastosowano przełączniki Omron z wytrzymałością do 20 milionów kliknięć. Także obudowa sprawia wrażenie takiej, która posłuży bez problemu kilkanaście lat.

W Cooler Master MM520 - podobnie jak w siostrzanym modelu - zastosowano sensor Pixart PMW-3360, który powinien kojarzyć każdy, kto choć trochę czytał o myszach gamingowych. To czujnik oferujący rozdzielczość do 12000 DPI (zmiana w "locie" 800/1600) oraz szybkość regulacji regulowaną w zakresie 125-1000 Hz. To tyle, jeśli chodzi o teorię. A co z praktyką? Cóż, Cooler Master MM520 sprawdza się po prostu świetnie, niezależnie od tego, czy gramy online w Call of Duty, czy może pracujemy w programie graficznym. To zasługa także...

... bogatego w opcje oprogramowania, które możemy pobrać ze strony producenta (warto to zrobić!). Możemy w nim wyregulować czułość, akcelerację czy wygładzanie ruchu, a następnie zapisać profil. Oczywiście da się także ustawić makra oraz ustawić podświetlenie (podświetlone są trzy strefy, a kolory możemy zmieniać, korzystając z palety 16,7 miliona barw).

Cooler Master MM520 - podobnie jak MM530 - jest dostępny w bardzo atrakcyjnej cenie. Ba, aktualnie da się go kupić nawet jeszcze taniej, bo za nieco ponad 130 złotych (MM530 kosztuje 20 złotych więcej). Jeśli tylko szukacie bardzo dobrej - świetnie działającej, solidnej i funkcjonalnej - myszy gamingowej i lubicie chwyt typu claw, będziecie zachwyceni!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Cooler Master
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy