World of Warcraft: Shadowlands - pierwsze wrażenia z kolejnej części alpha testów

World of Warcraft: Shadowlands /materiały prasowe

​Za nami kolejny Developer Update z World of Warcraft: Shadowlands. Przy okazji ostatniej prezentacji Johna High I Iona Hazzikostasa, mieliśmy okazję porozmawiać z jednym z deweloperów o szczegółach nowej ekspansji i zagrać w niedostępny do tej pory fragment Shadowlands.

Wieczorem, 8 lipca miał miejsce długo wyczekiwany przez fanów World of Warcraft livestream. Podczas 30-minutowej transmisji Ion Hazzikostas opowiedział o tym, co udało się osiągnąć deweloperom przez ostatnie trzy miesiące alphy, o nadchodzącej becie otwartej dla większej liczby graczy oraz o szczegółowych planach na przyszłość.

Chociaż zamiast konkretnej daty premiery dostaliśmy tylko zapewnienie, że Shadowlands wyjdzie jesienią tego roku, aktywna rozmowa Blizzarda ze swoją społecznością powinna być dobrym znakiem dla większości fanów. Chwilę po zakończeniu transmisji mieliśmy okazję porozmawiać z Patrickiem Dawsonem, Dyrektorem ds. produkcji, który poświęcił zebranym na callu dziennikarzom blisko godzinę swojego czasu, odpowiadając na wszystkie nurtujące ich pytania.

Reklama

Piękne czasy dla nowych graczy

Do tej pory doświadczenie osób, które nie miały nigdy większej styczności z World of Warcraft, nie należało do najprzyjemniejszych. W Battle for Azeroth maksymalny poziom postaci podskoczył do 120, dodatkowo przedłużając ciężki i monotonny etap levelowania. Jeżeli nawet udawało Wam się wbić cap, endgame otwierał Was na dziesiątki różnych questline’ów do zrobienia oraz grind po niezbędne do wzmocnienia swojej postaci zasoby.

Shadowlands ma znacząco ułatwić cały ten proces. Przede wszystkim maksymalny poziom postaci będzie wynosił 60. Każdy osiągnięty level sprawi więcej satysfakcji, a proces dochodzenia do endgame’u zajmie znacznie mniej czasu.

Nie jest to jednak koniec zmian w kierunku nowych i powracających graczy. Jak stwierdził sam Dawson w odpowiedzi na pytanie o nowicjuszy, 15 lat fabuły i rozwoju gry przytłacza czasami niektóre osoby dopiero zaczynające swoją przygodę z World of Warcraft. Odpowiedzią na tę krytykę jest Exile’s Reach - nowa wyspa startowa. 

Wszyscy nowicjusze, którzy tworzą swoje pierwsze postacie w grze, będą automatycznie przydzielane do Exile’s Reach. Przez pierwsze 10 poziomów poznają historią World of Warcraft i wezmą udział w niewielkim, grupowym dungeonie mającym na celu przedstawić ich z podstawowymi mechanikami gry. Weterani będą mogli z kolei wybrać pomiędzy przejściem Exile’s Reach a całkowitym jego pominięciem.

Za pomocą Shadowlands Blizzard robi również spory ukłon w kierunku powracających graczy. Koniec z farmieniem Azerite Powera blokującym Was przed zdobyciem wyższego item levelu i dołączeniem do swoich znajomych. Nowa ekspansja przedstawi cały szereg tzw. "catchup mechanics", czyli sposobów na podgonienie straconego progresu. Nie oznacza to oczywiście, że dwa miesiące po premierze dodatku w tydzień zdobędziecie ekwipunek na Heroic Raid. Na pewno bardziej zachęci to jednak niektórych graczy, żeby spróbować swoich sił w World of Warcraft i nie martwić się niewielkim doświadczeniem.

Możecie planować już swoje alty

Drodzy altoholicy, to jest dodatek dla Was! Wszyscy gracze, którzy cierpią na chęć grania kilkoma postaciami jednocześnie, powinni czytać kolejnych parę akapitów z szerokim uśmiechem na ustach.

Do tej pory World of Warcraft mocno zniechęcało do tworzenia dodatkowych postaci. Chociaż wolnych miejsc przy wyborze serwera jest dosyć dużo, powtarzanie tego samego contentu i misji fabularnych było wyjątkowo uciążliwe. Niektórzy raiderzy decydowali się w rezultacie na tworzenie altów w połowie ekspansji, jednak wciąż było to zadanie dla graczy o dużym zapasie wolnego czasu.

Od Shadowlands dodatkowe postaci mają bardziej funkcjonować jako "New Game+". Dzięki obniżonemu maksymalnemu poziomowi levelowanie będzie szybsze, a podczas tego procesu alty będą zdobywać również rzeczy przydatne do endgame’u. Przyspieszone zostaną również elementy gry związane z fabularnymi kampaniami oraz wyborem paktów. Dawson podczas wywiadu wspominał nawet, że niektóre profesje pokroju herbalismu czy miningu mogą zostać profesjami wspólnymi dla całego konta, nie tylko jednej postaci.

Sporo znajomych, sprawdzonych mechanik

Weteranom World of Warcraft Shadowlands będzie przypominać różne poprzednie dodatki. Już zaraz po wyborze paktu Venthyr, który mieliśmy okazję testować podczas ostatniej alphy widać elementy będące nieco inną wersją tego, co wcześniej widzieliśmy w innych dodatkach.

Powraca system followerów, którzy w Shadowlands nazywają się adventurerami. Rozpoczynamy krótki questline gwarantującym nam dostęp do mapy. Tam możemy zacząć rozsyłać swoje jednostki na różne misje, podobnie jak w kilku ostatnich dodatkach. Tym razem cały proces bardziej przypomina jednak uproszczona wersję autobattlerów. Zniknęła procentowa szansa na ukończenie zadania, a w jej miejsce wskoczyła zautomatyzowana walka turowa. Nasze jednostki mają swoje umiejętności, cooldowny, a rozsyłanie ich na różne misje może okazać się nieco trudniejsze niż zwykle.

Na pierwszy rzut oka system Soulbind przypomina z kolei Artifact Relic z Legionu. W Shadowlands mechanika została wzbogacona o Conduity, które mogą zostać umieszczone w odpowiednich miejscach w drzewku Soulbind.

Shadowlands miejscem do eksperymentów

Nie oznacza to jednak, że nowy dodatek będzie po prostu kombinacją kilku poprzednich pomysłów Blizzarda. Patrick Dawson przyznał bowiem podczas rozmów z dziennikarami po ostatnim livestreamie, że Shadowlands pozwoliło twórcom na sporo eksperymentów. Zdecydowali się bowiem na stworzenie krainy oddzielnej od Azerothu, która rządzi się własnymi prawami.

Dzięki temu powstały między innymi The Maw oraz Torghast, jedne z najciekawszych elementów Shadowlands. Inspirowana wizjami z Battle for Azeroth aktywność to coś w rodzaju roguelike’a wewnątrz World of Warcraft. Specjalny dungeon będzie losowo generował przeciwników na kolejnych poziomach i gwarantował uczestnikom dodatkowe ulepszenia podczas każdego runu. Blizzard zdecydował się również uczynić Torghast nieodłączną częścią progresu Shadowlands, wyznaczając go na główny sposób craftowania legendarnych przedmiotów.

Shadowlands bez wątpienia zapowiada się na przełomowy dodatek do World of Warcraft. Drastyczny level squish zostanie zapamiętany na długie lata, a odświeżenia do systemu altów oraz doświadczenia nowych graczy powinny ułatwić rozpoczęcie przygody z popularnym MMO nowicjuszom. Teraz, na kilka miesięcy przed potencjalną premierą, pozostaje nam jednak wyczekiwać kolejnych szczegółów i odświeżać maila w nadziei na otworzenie pierwszej bety. Już w przyszłym tygodniu okazję na przetestowanie Shadowlands dostanie bowiem znacznie więcej graczy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: World of Warcraft: Shadowlands
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy