My Hero One's Justice 2 - recenzja

Miłośnicy anime, uwaga, mamy coś dla was! My Hero One's Justice 2 - gra oparta na mandze i anime "Boku no Hero Academia" - to kawał dobrej bijatyki!

Choć jest to produkcja skierowana przede wszystkim do fanów tej serii, oczywiście nie wszyscy, którzy po nią sięgną, muszą znać twórczość Kohei Horikoshiego, dlatego na wstępie parę słów o tym, z czym w ogóle mamy do czynienia. "Boku no Hero Academia" to seria zarówno mangi oraz anime, która przedstawia wizję świata pełnego superbohaterów, obdarzonych nadnaturalnymi mocami (tak naprawdę posiada je zdecydowana większość mieszkanców). Jedną z osób, które ich nie posiadają, jest... główny bohater, Midoriya Izuku. Jednak pomimo swoich braków postanawia on pozostać kimś specjalnym.

Reklama

Historia opowiedziana w My Hero One's Justice 2 została oparta bezpośrednio na wydarzeniach znanych z serialu. Ci z was, którzy go nie znają i nie grali w poprzedniczkę, mogą mieć pewne problemy w zrozumieniu kontekstu, bo "dwójka" przedstawia wycinek zaczynający się gdzieś w połowie trzeciego sezonu, a kończący gdzieś w połowie czwartego. Jednak pomimo nieznajomości dotychczasowych przygód przy nowej grze studia Byking można się dobrze bawić. Tym bardziej, że nie przedstawia ona bardzo szerokiego kontekstu - to tak naprawdę krótka historyjka, która nie wymaga zbyt wiele, aby ją zrozumieć.

Poza tym na pierwszym planie i tak znajduje się rozgrywka. Tę zaś stanowią efektowne pojedynki z udziałem różnorodnych grywalnych postaci. I trzeba przyznać, że dostarczają one bardzo dużo frajdy. Są efektowne, dopracowane, po prostu przyjemne. Poszczególni bohaterowie posiadają zróżnicowane umiejętności, które musimy opanować, chcąc wykorzystać w pełni ich potencjał. Wszystkie animacje są płynne i podkreślają widowiskowość starć. Walki toczą się zarówno na ziemi, jak i w powietrzu, co dodatkowo podkreśla ich spektakularną formę. Naprawdę, przy niewielu bijatykach wzorowanych na anime (a było ich trochę...) bawiłem się tak dobrze, jak przy My Hero One's Justice 2.

Szkoda, że twórcy nie dopracowali do tego stopnia także pozostałych elementów. Na przykład historia została przedstawiona w postaci statycznych plansz opatrzonych dźwiękiem, przez co trudno poczuć emocje, które na pewno przynajmniej w niektórych momentach powinny się pojawić. Poznawanie historii w My Hero One's Justice 2 jest tymczasem zwyczajnie bezpłciowe. Poza wątkiem głównym twórcy przygotowali - podobnie jak w poprzedniczce - szereg aktywności pobocznych, polegających w gruncie rzeczy na toczeniu kolejnych walk i odzyskiwaniu po nich zdrowia. Niestety, nie zostały one wzbogacone o żadne ciekawe historyjki, więc motywacja do angażowanie się w nie jest raczej niewielka.

Ale to jeszcze nie wszystko. My Hero One's Justice 2 zawiera także tryb Arcade, w którym - a jakże - toczymy serię walk, oraz Versus, w którym możemy spróbować swoich sił z innymi graczami. Nic wielkiego, ale potyczki multiplayerowe mogą dostarczyć wrażeń, których nie znajdziemy siłą rzeczy w kampanii single player.

Wszyscy fani "Boku no Hero Academia" ucieszą się z oprawy audiowizualnej zaprezentowanej w My Hero One's Justice 2. Gra wygląda i brzmi bardzo dobrze, niemal tak samo, jak serialowy oryginał. Jest odpowiednio komiksowo i odpowiednio klimatycznie (pomijając wspomniany, bezpłciowy sposób prezentacji fabuły). Ścieżka dźwiękowa składa się zarówno z utworów znanych z pierwowzoru (słyszymy je w wątku głównym), jak i z całkiem nowych kompozycji.

My Hero One's Justice 2 to całkiem udana bijatyka, która oczywiście zainteresuje przede wszystkim miłośników pierwowzoru i fanów mangi/anime, ale to nie znaczy, że pozostali nie będą się przy niej dobrze bawić. Jestem pewien, że każdy będzie w stanie czerpać z prowadzonych tutaj starć sporo przyjemności. Jeśli więc lubicie się "naparzać" przed komputerem lub konsolą, zachęcam do bliższego zapoznania się z tą produkcją!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy