Heliborne - recenzja

Heliborne /materiały prasowe

Zawsze chciałeś zostać asem przestworzy? Kręcą Cię podniebne starcia? Czy może po prostu doceniasz rolę helikopterów w strategii wojennej? W Heliborne każdy znajdzie coś dla siebie. Więc rozruszaj śmigła i wzbij się w powietrze!

Za Heliborne odpowiedzialne jest bardzo małe, niezależne studio JetCat Games. Pisząc bardzo małe, mam na myśli, składające się z niewielkiej liczby osób, która w tym przypadku wynosi cztery. Cztery osoby stworzyły grę, która oferuje wiele możliwości. Heliborne było stale rozwijane przez ostatni rok. Tytuł od JetCat Games dotychczas dostępny był w wersji early access na platformie Steam. Jednak 12 października, gra oficjalnie została wypuszczona w finalnej formie.

World of Tanks dla fanów helikopterów?

Czym właściwie jest Heliborne? Z pewnością jest to gra wojenna, w której wcielamy się w pilota helikoptera. Tytuł powstał głównie z myślą o starciach sieciowych z innymi graczami, jednak dostępne są także tryby solowe i kooperacyjne. Twórcy postawili nacisk na realizm starć powietrznych oraz historyczną zgodność miejsc bitew. Znaczy to tyle, że powalczymy z innymi graczami nad terenami rzeczywistych konfliktów militarnych.

Reklama

Czy można zatem nazwać tę produkcję World of Tanks z helikopterami? Lub World of Planes z helikopterami? Takie stwierdzenie byłoby mocno krzywdzące dla Heliborne. Rozgrywka jaką stworzyło JetCat Games oferuje możliwości strategiczne, których nie dają ani czołgi ani samoloty proponowane przez Wargaming.net. Bitwy śmigłowców bojowych są o wiele bardziej statyczne i wolniejsze od starć samolotów, jednak helikoptery pomagają przetransportować jednostki, osłaniać pozycję sprzymierzeńców czy nieustannie ostrzeliwać pozycje wrogów, bez potrzeby bycia w ciągłym ruchu.

Do dyspozycji graczy oddane zostały helikoptery radzieckie oraz amerykańskie. W naszym hangarze możemy wybierać spośród 40 różnych śmigłowców bojowych, z których każdy ma inne atuty oraz słabe punkty. Helikoptery zostały podzielone na cztery tiery, każdy z nich reprezentuje zbiór technologicznie podobnych maszyn. Zatem możemy usiąść za sterami pierwszych znanych nam śmigłowców bojowych oraz tych bliższych czasom współczesnym.

Studio JetCat Games starało się wiernie oddać realia konfliktów zbrojnych i stworzyć model gry, który jest najlepszym połączeniem akcji i realizmu. Heliborne, to świetna okazja na poznanie i zgłębienie historii śmigłowców bojowych. Tytuł wiernie oddaje realia i wyposażenie helikopterów.  Na przykład, uzbrojenie każdej maszyny jest całkowicie oparte na faktycznie dostępnych wariantach. W Heliborne nie sposób znaleźć kombinacji uzbrojenia, które jest historycznie i technologicznie niemożliwe.

Każdy kto jest zaznajomiony z produkcjami firmy Wargaming.net, szybko odnajdzie się w systemie progresu i awansu. Wybierasz helikopter, bierzesz nim udział w bitwach i dostajesz doświadczenie w kierowaniu właśnie tym śmigłowcem, które możesz użyć do odblokowania ulepszeń. Następnie zbierasz punkty, by zyskać dostęp do nowych maszyn w drzewku technologicznym, a tych jest ponad 40 dostępnych w całej grze.

Panie pilocie, dziura w... helikopterze

Latanie śmigłowcem w Heliborne jest bardzo proste i intuicyjne, kilka próbnych lotów wystarczy, by gracze zaznajomili się z mechaniką lotu. Bardzo pomocny jest schemat, który widzimy na środku ekranu. Dowiadujemy się z niego z jaką prędkością lecimy, na jakiej wysokości i czy w ogóle poruszamy się prosto bez nachylenia. Jest to bardzo przydatne do kontroli maszyny oraz odległości, która dzieli nas od celu. Zapewniam, że lot helikopterem w Heliborne jest znacznie przyjemniejszy niż misje z zabawkowym śmigłowcem w GTA: Vice City i San Andreas.

Nie może być zbyt prosto, dlatego też do rozgrywki wchodzimy z trzema helikopterami, z których każdy ma własne miejsce na mapie. Każdy ze śmigłowców jest innego typu i jest tak samo kluczowy do osiągnięcia zwycięstwa, jak pozostałe dwa. Jednym z nich jest mały śmigłowiec zwiadowczy. Dwuosobowa maszyna jest niewielkich rozmiarów, ale w zamian jest szybka i niezwykle zwrotna. Można latać nim nisko nad ziemią, nad korytem rzeki, tak aby wrogie radary Cię nie wykryły. W ten sposób można oszacować pozycję wroga, zniszczyć nieprzyjacielskie łodzie oraz ustalić cele i rozplanować całość akcji.

Drugim typem helikopterów, jakie spotkamy w rozgrywce, to klasyczne śmigłowce bojowe. Te są znacznie większe, wolniejsze i mniej zwrotne od zwiadowczych, jednak posiadają szerszy arsenał broni oraz mogą przetransportować ograniczoną ilość jednostek. Helikoptery bojowe służą do przejmowania i bronienia lądowisk oraz baz. Dostarczenie przewożonych jednostek na lądowisko, sprawi, że te zajmą się jego przejmowaniem. Dobrze jest się najpierw upewnić, że nie grozi im większe niebezpieczeństwo ze strony przeciwnika, bądź stale ich osłaniać z powietrza.

Ostatnim typem maszyn, który doświadczymy w Heliborne, są helikoptery transportowe, których głównym zadaniem jest pomoc w przemieszczeniu większych ilości jednostek oraz sprzętu wojskowego.

Zwycięstwo albo nic

Jak w każdej grze sieciowej, głównym celem jest pokonać graczy z przeciwnej drużyny. Jak tego dokonać? W Heliborne, tryumf zagwarantuje nam uzbieranie odpowiedniej liczby punktów zwycięstwa.

Te z kolei dostaniemy za przejmowanie lądowisk i baz, niszczenie wrogich śmigłowców oraz wypełnianie misji. Dlatego też, trzeba pozostać w pełni skupionym od początku do końca, gdyż sytuacja na polu bitwy może się zmienić z sekundy na sekundę i przeciwnik może nam dosłownie wyrwać zwycięstwo z rąk.

Ładnie wszędzie, pusto wszędzie

Heliborne posiada naprawdę zaskakująco ładną oprawę graficzną. Dlaczego zaskakująco? Bo jak już wcześniej wspominałem, za tytuł odpowiedzialne jest studio złożone z 4 osób. Dlatego też, stworzenie ładnej gry, zachowując płynność rozgrywki to nie lada wyzwanie dla tak małej liczby pracowników. Tytuł prezentuje się szczególnie dobrze gdy znajdujemy się w powietrzu, wtedy ziemia wygląda bardzo realistycznie i żywo. Deweloperom udało się to, dzięki użyciu silnika Unity 5.

Największą bolączką tej gry jest jej pustość. W kampanii single latamy helikopterem, trochę strzelamy, transportujemy jednostki, przejmujemy bazę i znowu to samo. Heliborne mimo, że jest grą ambitną to odstrasza jej monotonność i często ślamazarność rozgrywki.

Nie lepiej prezentuje się tryb multiplayer. Rozgrywka z innymi graczami jest ciekawsza, jednak nadal ciężko znaleźć pokój pełen użytkowników do wspólnej zabawy. A szkoda, bo kompetytywna warstwa gry prezentuje się całkiem interesująco.

Heliborne nie jest grą doskonałą, niezależne studio JetCat Games  nie było w stanie uchronić produkcji przed wieloma błędami. I choć sam tytuł jest ciekawą pozycją, to średnio co godzinne crashe gry, naprawdę odpychają. Jest to jednak problem, którym twórcy na pewno się zajmą w niedalekiej przyszłości.

Grać w Heliborne mimo wszystko

Heliborne, to powrót już niemal zapomnianego gatunku - gier akcji z helikopterami w roli głównej. Gra oferuje wzięcie udziału w konfliktach zbrojnych, znanych z kart historii, które odbywają się na mapach inspirowanych prawdziwymi miejscami.

Nie jest to produkcja wysokobudżetowa, więc niektóre niedoskonałości i niedociągnięcia można jej wybaczyć. Heliborne jest produkcją bardzo ambitną, w której drzemie potencjał. Jednak by go w pełni wyzwolić, potrzeba jeszcze wiele pracy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Heliborne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy