Fitness Boxing 2: Rhythm & Exercise – recenzja

​Po dwóch latach od premiery pierwszej części świat ujrzała druga część Fitness Boxing 2. Wąski gatunek gier zachęcających do codziennego wysiłku fizycznego poszerzył się tym samym o całkiem ciekawą produkcję. Czy jej prosty, sprawdzony zamysł wystarczy, żeby położyć na łopatki Ring Fit Adventure?

Biblioteka Nintendo Switcha z dnia na dzień wzbogaca się o coraz to bardziej interesujące tytuły. Nintendo dba o nowe produkcje z serii Mario, o atrakcje dla fanów RPG, a ostatnio nawet świetną rozrywkę online przeznaczoną dla miłośników gier planszowych. Oprócz tego deweloperzy wypełniają eShop nowymi produkcjami indie, które są często tworzone z myślą o przenośnej wersji konsoli.

W połowie października zeszłego roku Nintendo zwróciło uwagę swojej społeczności na inny, znacznie węższy gatunek, reprezentowany wtedy głównie przez Fitness Boxing. Duchowy następca Wii Fit w postaci Ring Fit Adventure zrewolucjonizował rynek. Twórcy znaleźli świetny sposób, żeby zachęcać graczy do wysiłku fizycznego, stosując popularne mechaniki z gier RPG czy multiplayerów. W połączeniu z zaawansowanym sprzętem i dopracowaną rozgrywką, powstał hit.

Reklama

Kolejnym krokiem Nintendo w rozwoju tego specyficznego gatunku jest Fitness Boxing 2. Pierwsza część gry pojawiła się na świecie w grudniu 2018 roku. Od tego czasu minęło najwyraźniej wystarczająco dużo czasu, żeby odświeżyć nieco przedstawione wtedy mechaniki, dodać kilka nowości i wypuścić nowy produkt dla osób, które mogły już znudzić się jedynką.

Fitness Boxing 2: Rhythm & Exercise został na drodze obranej przez swojego poprzednika. Zaraz po pierwszym włączeniu gry, tutorial informuje nas o poprawnym trzymaniu Joy-Conów i na ekranie pojawia się trenerka. W ciągu kilku minut poznajemy podstawy wirtualnego boksu i zostajemy przeprowadzeni przez większość mechanik nowej gry.

Biorąc pod uwagę charakteru gameplayu, ciężko było o jakieś znaczące odświeżenie tego elementu gry. Fitness Boxing to w zasadzie alternatywna wersja Guitar Hero. Zamiast gitary mamy w rękach Joy-Cony, a rockowe riffy zastępuje nam uderzanie powietrza. Na początku każdego ćwiczenia przybieramy odpowiednią pozycję, łapiemy za Joy-Cony i patrzymy, jak z dołu ekranu zaczynają lecieć kolorowe ikonki. Naszym zadaniem jest wykonywanie w rytm muzyki ruchów, jakie rzuca w naszym kierunku gra. Ćwiczenia mają różne poziomy trudności, a nasz trening jest punktowany w oparciu o precyzję oraz timing uderzeń.

Gra oferuje kilka rodzajów aktywności. Tą najbardziej podstawową jest Daily Workout. Wystarczy wybrać poziom trudności, ustalić swój cel i przez całą resztę przeprowadzi Was jeden z trenerów. Możecie potraktować to jako codzienną, krótką aktywność albo testować ją na różnych poziomach trudności i starać się pobić własny rekord. Druga opcja to Free Training, gdzie dowolność jest dużo większa. Oprócz poprzednich elementów możemy wybrać nie tylko konkretny trening, ale również jego tło i muzykę, jaka będzie nam przygrywać podczas ćwiczeń.

Podobnie jak w pierwszej części, Fitness Boxing 2 oferuje system achievementów, zdecydowanie najciekawszą część całej gry. Klasyczny, codzienny reset mógłby na dłuższą metę nie być wystarczający, żeby regularnie przyciągać do siebie graczy. Pod tym względem wyzwania robią robotę i zapewniają dodatkową motywację. Jeżeli licznik kalorii i czas spędzony na treningach nie będzie dla kogoś wystarczającą nagrodą, achievementy powinny rozwiązać ten problem.

Największym problemem Fitness Boxing 2 jest jego prostota. Trybów gry nie ma zbyt wiele, podczas treningów może nam towarzyszyć zaledwie 20 różnych utworów, a achievementy to w zasadzie jedyny element próbujący na dłużej przyciągnąć do siebie gracza. Większość motywacji do regularnych treningów leży więc po stronie użytkownika, a nie dewelopera.

Sterowanie za pomocą Joy-Conów momentami pozostawia też wiele do życzenia. Wykrywanie niektórych ruchów nie jest zbyt dokładne i ostatecznie nie można oczekiwać od gry nauki techniki rodem ze szkoły boksu. Na dłuższą metę przy trudniejszych aktywnościach najważniejszy jest po prostu ruch ręką w odpowiednim kierunku. Ring Fit Adventure sprawdza się pod tym względem znacznie lepiej, ale zawdzięcza to przede wszystkim akcesoriom, które trzeba do gry dokupić.

Fitness Boxing 2 to na pewno świetny sposób dla wielu pracujących z domu osób, żeby codziennie ruszyć się z kanapy na kilkadziesiąt minut i zrobić kilka ćwiczeń przed telewizorem. Chociaż nie poznacie tutaj sekretów boksu i nie zaznacie różnorodności rodem z Ring Fit Adventure, wyrobicie w sobie nawyk regularnych ćwiczeń.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy