Druidstone: The Secret of the Menhir Forest - recenzja

Druidstone: The Secret of the Menhir Forest /materiały prasowe

​Po tym, jak studio Almost Human zainteresowało graczy dwiema odsłonami Legend of Grimrock, przekształciło się w Ctrl Alt Ninja i zaproponowało coś zupełnie nowego - Druidstone: The Secret of the Menhir Forest.

No, może odrobinę przesadzam, używając słowa "zupełnie". W końcu Druidstone: The Secret of the Menhir Forest - podobnie jak Legend of Grimrock - przenosi nas do świata fantasy i stawia na turową mechanikę. Jednak tym razem autorzy położyli znacznie większy nacisk na walkę, która wypełnia zdecydowaną większość rozgrywki. Czy to dobrze, czy źle? I co jeszcze ma do zaoferowania nowa gra byłych pracowników Almost Human?

Druidstone: The Secret of the Menhir Forest przenosi nas do tytułowego lasu Menhir, pełnego tajemnic i fantastycznych stworzeń. W grze wcielamy się w jednego z jego strażników, którzy po śmierci przechodzą reinkarnację, zachowując swoje doświadczenia z przeszłości. Jednak główny bohater któregoś razu budzi się, nie pamiętając nic ze swoich poprzednich wcieleń. Nie wie nawet, kim jest ani jak zginął.

Reklama

Już wkrótce będziemy się mogli dowiedzieć nieco więcej, wykonując dość różnorodne questy. Większość z nich koncentruje się na walce, ale zdarzają się wyjątki w postaci łamigłówek, dzięki którym twórcom udało się dostatecznie urozmaicić rozgrywkę. Dobrym posunięciem było także wprowadzenie różnego rodzaju opcjonalnych wyzwań. Wykonując je, możemy zdobyć różne cenne nagrody. Czasem zadanie polega na otwarciu wszystkich skrzyń na planszy, kiedy indziej musimy przejść dany fragment bez żadnych strat.

Już wkrótce po rozpoczęciu naszej przygody czeka nas pierwsze starcie. A później kolejne i kolejne. I kolejne. Być może brzmi to monotonnie, ale walki w Druidstone: The Secret of the Menhir Forest wypadają naprawdę dobrze. Kierujemy w nich trzema różnorodnymi postaciami, poruszając się po planszach podzielonych na kwadratowe pola. Potyczki są podzielona na tury, w których wykorzystujemy punkty akcji z dwóch pul - jedna jest poświęcona ruchowi, a druga związana z czynnościami, jakie możemy wykonać. Co ciekawe, po wyprowadzeniu ataku nie tracimy możliwości ruchu daną postacią. Jeśli tylko wystarczy nam punktów akcji, możemy podejść do wroga, uderzyć go, a następnie uciec. To daje wyraźnie większe pole manewru.

Grając w Druidstone: The Secret of the Menhir Forest, szybko się przekonasz, że to naprawdę wymagająca i satysfakcjonująca gra. Jeśli chcesz spróbować w niej swoich sił, musisz się przygotować na liczne porażki. Wystarczy chwila dekoncentracji i jeden drobny błąd, aby ponieść niepowetowaną stratę. Szczególnie, że praktycznie w każdym starciu jesteśmy w gorszym położeniu - siły przeciwnika są bowiem o wiele liczniejsze i wcale nie są typowym mięsem armatnim. Chcąc zwyciężać, musisz być nieustannie skupiony i starać się wycisnąć z każdej tury absolutne maksimum.

Choć starcia w Druidstone: The Secret of the Menhir Forest toczą się w turach, nie można narzekać na ich ospałe tempo. Przeciwnie, sztuczna inteligencja działa bardzo sprawnie, a jednostki wroga przemieszczają się po planszy niezwykle żwawo. Bohaterowie kontrolowani przez gracza także, oczywiście pod warunkiem, że my sami jesteśmy w stanie szybko podejmować decyzje. Interfejs pozwala na bardzo sprawne wydawanie rozkazów, ale bardzo często potrzebujemy dłuższej chwili, by dobrze przemyśleć kolejne ruchy.

Z czasem nasza drużyna rozwija się. Każdy z bohaterów ma swój system progresji, na który składają się poziomy doświadczenia, umiejętności oraz przedmioty. Pomiędzy etapami możemy swobodnie zarządzać zarówno wyposażeniem, jak i zdolnościami. To pierwsze kupujemy za zdobyte złoto, a drugie możemy rozwijać dzięki punktom doświadczenia. Ot, klasyka gatunku, ale w bardzo dobrym wykonaniu, zapewniającym poczucie realnie rosnącej siły. Powiew świeżości wnoszą klejnoty, które zdobywamy podczas misji i które pozwalają nam ulepszać i umiejętności, i wyposażenie. Możemy je ze sobą łączyć i wyjmować z powrotem, gdy zechcemy. To świetnie działający system, który daje graczowi bardzo wiele możliwości.

Druidstone: The Secret of the Menhir Forest posiada niezłą grafikę. Autorzy postarali się o ładne projekty lokacji oraz porządnie wykonane modele postaci. Wykonali także dobrą robotę podczas projektowania interfejsu, który jest bardzo czytelny i skraca proces uczenia się gry. Podobać może się także udźwiękowienie, ale mam tutaj na myśli przede wszystkim muzykę, bo voice acting... nie występuje. Szkoda, bo autorzy napisali całkiem niezłe teksty, które tylko by zyskały, gdyby czytali je choć na wpół profesjonalni aktorzy.

Druidstone: The Secret of the Menhir Forest to gra przeznaczona dla miłośników taktycznej walki, którzy lubią światy fantasy i prawdziwe wyzwania. To przygoda na wiele godzin, podczas której niejednokrotnie przeklniesz pod nosem, ale i wiele razy poczujesz nie lada satysfakcję po odniesieniu zwycięstwa.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama