Contrast

Pomysłowe łamigłówki, dużo świateł i cieni, a w tle ciągle przygrywający jazz. Tak można w skrócie opisać Contrast, która przyciąga nie tylko nietypowym wyglądem, ale i oryginalnym pomysłem na rozgrywkę.

Contrast przed premierą zwracał na siebie uwagę charakterystyczną, oryginalną szatą graficzną, a także nietypowym pomysłem na rozgrywkę. Gra nie tylko wygląda i brzmi inaczej niż większość konkurentek, ale również daje możliwość równoczesnej zabawy w dwóch połączonych ze sobą światach - prawdziwym oraz cieni. Na każdym etapie płynnie przenosimy się pomiędzy jednym i drugim.

Wystarczy, że podejdziemy do ściany, wciśniemy lewy przycisk myszy, a nasza bohaterka (o niej później) zamienia się w cień i może poruszać się po cieniach rzucanych przez różne obiekty w otoczeniu. W ten sposób możemy dotrzeć w miejsca, które normalnie nie byłyby dla nas dostępne. Cienie nie zawsze padają tak jak trzeba i należy przemieścić okoliczne meble czy reflektory, aby stworzyć właściwą kompozycję, która pozwoli nam przejść dalej.

Reklama

To ciekawy pomysł, na którym oparto większość łamigłówek zawartych w Contrast. Nie są one skomplikowane i raczej nie powinniście się przy żadnej z nich zatrzymać na dłuższą chwilę. Natomiast na pewno są pomysłowe - mnie szczególnie spodobały się ożywiające świat cieni zabawy światłem. Poza eksploracją kolejnych lokacji, bieganiem i skakaniem po cieniach oraz rozwiązywaniem zagadek zbieramy także światełka, która pozwalają wprawiać w ruch różne maszyny. Ponadto na naszej drodze znajdujemy różne dokumenty czy plakaty, dzięki którym możemy zanurzyć się głębiej w opowiadanej historii.

A propos historii. Jedną z dwóch bohaterek Contrast jest dziewczynka imieniem Didi, którą od lat wychowuje samotnie matka i która zaczyna tęsknić za ojcem. Ten nie radzi sobie najlepiej i choć ma głowę pełną biznesowych pomysłów, żaden z nich nie może wypalić, a on tylko pogrąża się w finansowej ruinie, zadłużając się u typków spod ciemnej gwiazdy. Matka Didi nie chce, aby ta utrzymywała kontakt z ojczulkiem, ale tamten nie chce dać za wygraną.

Postanawia odzyskać rodzinę, pokazując, na co go stać. Zaciąga dużą pożyczkę i otwiera cyrk, w którym wystąpić mają sami znakomici sztukmistrze. Jednak - jak zwykle - nie wszystko idzie po jego myśli, ale Didi nie może patrzeć, jak ojciec się pogrąża, i udaje mu się na pomóc. Towarzyszy jej druga bohaterka - wyimaginowana przyjaciółka o imieniu Dawn, którą to kierujemy podczas rozgrywki.

Opowiedziana w Contrast fabuła rozmachem przypomina bajki dla dzieci, ale to na pewno nie jest bajka dla dzieci. Podczas zabawy jesteśmy świadkami wydarzeń, w których dziewczynka (ani chłopiec) nie powinna brać udziału. Czasem gra potrafi rozbawić, ale w gruncie rzeczy to mroczna historia. Nie jest to może żadna wielka opowieść, ale została poprowadzona dynamicznie, a gracz cały czas zastanawia się, jak to wszystko się zakończy (czy aby na pewno szczęśliwie?).

To, co mi natomiast doskwierało, to znikoma liczba postaci. Fizycznie zostały przedstawione tylko główne bohaterki, natomiast pozostałe osoby oglądamy tylko w formie cieni. Może to i oryginalny pomysł, ale sprawiający, że otaczający nas świat jest pusty, pozbawiony życia.

Contrast z technicznego punktu widzenia jest grą zacofaną. Sposób poruszania się postaci, niska jakość tekstur czy występujące raz po raz drobne błędy to dowód na to, że mamy do czynienia z produkcją niskobudżetową. Jednak projekty lokacji wykonano bardzo dobrze - są kolorowe, zróżnicowane, każda z nieco innej bajki.

Contrast ponadto znakomicie brzmi. Jazzowy podkład, który cały czas nam towarzyszy, tworzy świetne tło dla opowiadanej historii. Świetnie brzmią także aktorzy, którzy wcielili się w występujące w grze postacie (głosami trochę nadrabiają fakt, że ich nie widać). Contrast to jeden z lepszych "growych" przedstawicieli gatunku noir, z jakimi miałem do czynienia w ostatnich latach.

Na koniec w zasadzie największa wada Contrast. Chodzi o skandaliczną długość rozgrywki. Całą przygodę wprawny gracz jest w stanie ukończyć w około trzy godziny. To o wiele za mało. Na pewno byłby to dobry krok, gdyby autorzy dodali możliwość zmiany poziomu trudności/komplikacji zagadek. Tymczasem takiej opcji nie ma, przez co jesteśmy skazani na szybkie zakończenie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Contrast
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy