Blood & Truth - recenzja

Blood & Truth /materiały prasowe

​Jeśli miałeś jeszcze jakiekolwiek wątpliwości, czy na PS VR można zagrać w gry z prawdziwego zdarzenia, to po odpaleniu Blood & Truth nie będziesz miał już żadnych.

Jakiś czas temu PS VR mógł się kojarzyć z prostymi produkcjami pokroju VR Worlds, ale od tamtej pory rozrywka z wykorzystaniem wirtualnej rzeczywistości (szczególnie ta rozwijana przez Sony z myślą o PlayStation 4) zmieniła się nie do poznania. Obecnie to nie tylko zbiór ciekawostek, które odpalasz, mówisz "wow, ale fajne", a po pół godzinie wyłączasz, bo zaczynasz odczuwać znużenie. Dziś PS VR ma do zaoferowania rozgrywkę z prawdziwego zdarzenia. Taką jak na przykład w wydanym kilka dni temu Blood & Truth.

Blood & Truth to gra akcji, która w maksymalny sposób wykorzystuje technologię wirtualnej rzeczywistości. Jej twórcy pozwalają nam poczuć się, jakbyśmy trafili w sam środek filmów takich jak "Szklana pułapka" czy "John Wick". Londyńskie studio Sony wykorzystało doświadczenie zdobyte podczas prac nad całkiem udanym The London Heist, który wszedł w skład wspomnianego VR Worlds, aby tym razem stworzyć produkcję większą, bogatszą i jeszcze bardziej widowiskową.

Reklama

Tym razem znów trafiamy do współczesnego Londynu. Głównym bohaterem Blood & Truth jest Ryan Marks - były żołnierz, który obecnie prowadzi rodzinny, świetnie prosperujący biznes. Wszystko układa się po jego myśli, dopóki jego interesami nie zaczynają się interesować gangsterzy. Ciąg dalszy tej historii poznajemy w formie retrospekcji, które pojawiają się podczas przesłuchania. Co prawda nie jest to najbardziej oryginalna gangsterska opowieść, z jaką miałem do czynienia, ale scenarzyści wykonali swoją pracę na dobry z plusem. Są emocje? Są. Są zwroty akcji? Są. Jest nuda? Nie ma!

Tak czy inaczej, Blood & Truth nie pozwala oderwać gogli z głowy głównie nie za sprawą fabuła, ale samej rozgrywki. Jest ona tak efektowna i tak filmowa, że naprawdę pozwala poczuć się jak główny bohater ulubionego filmu akcji. Najbardziej emocjonujące są strzelaniny, w których bierzemy udział. Wykorzystujemy w nich pistolety, strzelby czy karabiny, a naprzeciwko nam stają dziesiątki przeciwników, których eliminujemy albo w czasie rzeczywistym, albo w zwolnionym tempie (spowalnianie czasu tylko dodaje grze widowiskowości). Nasza postać przeważnie stoi w miejscu, ale zdarza się, że możemy się przemieszczać w niewielkim zakresie. Grać można na padzie, ale najwięcej zabawy i najlepsza imersja czekają na tych graczy, którzy dysponują kontrolerami PS Move. Wówczas chwile, w których strzelamy z dwóch pistoletów, zmieniają się w nietuzinkowe przeżycie.

Jednak strzelaniny to nie wszystko. W Blood & Truth czeka na nas o wiele więcej. Autorzy przygotowali sceny, podczas których bierzemy udział w pościgach, przeciskamy się przez szyby wentylacyjne czy wspinamy się po drabinie. Czasami musimy także wykonywać proste czynności, polegające na przykład na włamaniu się gdzieś przy użyciu wytrychu. Co więcej, twórcy zawarli w grze możliwość odblokowywania dodatków oraz modyfikowania w pewnym stopniu broni. Podsumowując, po prostu nie ma szans, abyście podczas rozgrywki w Blood & Truth poczuli znużenie.

Przejście Blood & Truth to kwestia kilku godzin (całkiem rozsądny czas, biorąc pod uwagę, jak bardzo nasycona akcją jest to gra), ale później możecie podejść do niej drugi raz, wybierając formułę New Game+ (otrzymujemy w nim od razu dostęp do wszystkich odblokowanych poprzednio rzeczy) albo wyższy poziom trudności (to opcja dla tych graczy, którzy lubią wyzwania). W grze znalazł się też jeszcze tryb wyzwań, w którym staramy się uzyskać jak najlepszy wynik w jak najkrótszym czasie (całkiem przyjemna zabawa).

Blood & Truth to VR-owa gra akcji z prawdziwego zdarzenia. Nie brakuje jej naprawdę niczego. Jedyna uwaga, jaką mogę mieć, to ta dotycząca ewentualnych zawrotów głowy. Jeśli jesteś osobą przesadnie wrażliwą na wirtualną rzeczywistość, możliwe, że podczas rozgrywki poczujesz delikatny dyskomfort. Ryzyko bierze się jednak m.in. z tego, że tutaj po prostu tak wiele się dzieje. Ta gra to jak przednie kino akcji przeniesione na gogle VR.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy