Zombie Army Trilogy - recenzja

Gdyby tak uśrednić liczbę premier gier traktujących o zombie, to otrzymalibyśmy spokojnie jedną miesięcznie. A niedawno do sklepów trafiły aż trzy!

Wszystkie trzy znalazły się w jednym pudełku. Mowa o Zombie Army Trilogy, czyli o pakiecie, w skład którego wchodzą trzy odsłony serii Sniper Elite: Nazi Zombie Army - dwie pierwsze w odświeżonych wersjach oraz trzecia, zupełnie nowa. Wydawać by się mogło, że w związku z tym za te sto kilkadziesiąt złotych (tyle kosztuje pakiet) otrzymujemy co najmniej kilkanaście godzin zabawy. Nic z tych rzeczy - misje w Zombie Army Trilogy są krótkie (trwają po około pół godziny każda) i przejście ich wszystkich to kwestia raptem kilku godzin. Czy mimo to jest to gra warta swojej ceny?

Reklama

Scenariusz Zombie Army Trilogy przedstawia alternatywną wersję historii. Okazuje się w nim, że zakończenie żywotu Hitlera, którego tenże dokonał za pomocą pistoletu, w jednym z bunkrów, służyło wyzwoleniu ogromnej armii nieumarłych nazistów, która miała zalać miasta i wsie na terenie Niemiec (na początek). W grach nie wcielamy się - jak to zwykle bywa - w amerykańskiego żołnierza, ale stajemy po stronie Niemców, którzy muszą pozbyć się tysięcy opętanych żądzą zabijania zombiaków. Na szczęście mają oni po swojej stronie snajperów, którzy radzą sobie doskonale ze strzelaniem w głowę. A to - jak wiadomo - najskuteczniejszy sposób na eliminowanie nieumarłych.

Wszystkie trzy części w Nazi Zombie Army to trzecioosobowe gry akcji, łączące w sobie przede wszystkim strzelanie z karabinu snajperskiego ze skradaniem. Wprawdzie zdarza nam się w nich skorzystać także z innych typów broni, a także przywalić zombiakowi "z buta", ale to właśnie "snajperka" jest naszą najlepszą przyjaciółką przez większość czasu (co nie powinno nikogo dziwić).

Strzelanie z niej zostało rozwiązane wyśmienicie. Jeśli graliście do tej pory w Sniper Elite, to wiecie, że Rebellion przygotowało doskonały model, uwzględniający w realistyczny sposób wszelkie detale mające wpływ na to, jak wystrzelony pocisk poleci (takie jak kierunek czy siła wiania wiatru, a nawet tętno bohatera!). Choć oczywiście dopiero na wyższych poziomach trudności zabawa staje się "hardkorowa". Na najniższym możemy liczyć na znaczące ułatwienia.

Misje w Nazi Zombie Army zostały dobrze skonstruowane. Wszystkie z nich są całkiem dynamiczne, zawierają dodatkowe zadania (takie jak znalezienie ważnego artefaktu), a to, że trwają po około pół godziny, wcale nie jest dla nas wadą. Na każdym etapie znajduje się po kilka checkpointów, które pozwalają nam złapać oddech. Na naszej drodze znajdujemy także bezpieczne pomieszczenia, w których możemy wyposażyć się przed dalszą drogą. Cieszy także zróżnicowany repertuar zombiaków, którym stawiamy czoło podczas gry. Jedne są silniejsze, inne szybciej biegają, jeszcze inne szaleją z piłami mechanicznymi w dłoniach, a wszystkie, bez wyjątku, charakteryzują się bardzo udanie zaprojektowanymi modelami.

Nazi Zombie Army poza kampanią dla pojedynczego gracza zawiera także czteroosobowy tryb kooperacji oraz opcję hordy, w której wspólnie z kompanami stajemy naprzeciwko niekończącej się armii zombiaków, a naszym zadaniem jest pokonanie jak największej liczby ich fal (jak to w hordzie). Obydwie dodatkowe opcje są w stanie wydłużyć żywotność gry co najmniej dwukrotnie.

Nazi Zombie Army nie zachwyca wyglądem, ale nie można się było tego spodziewać, skoro mowa o grach, które miały premierę w 2013 roku. O ile modele zombiaków prezentują się naprawdę dobrze (o czym już wspomnieliśmy), o tyle efekty specjalne czy lokacje są już trochę przestarzałe. Na pewno musicie przymknąć oko na techniczną stronę gry, jeśli chcecie czerpać z niej maksimum przyjemności.

Sniper Elite: Nazi Zombie Army od zawsze było niszową grą, przeznaczoną dla osób, które nie tylko uwielbiają strzelać z karabinu snajperskiego, ale także lubują się w historiach o zombie. Jeśli tylko należycie do tej grupy, na pewno powinniście wypróbować Nazi Zombie Army. A jeśli ma to być wasz debiut w podgatunku gier snajperskich, to lepiej wypróbujcie Sniper Elite III.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama