Zakładnicy i bomby… to nie był łatwy weekend dla Ubisoftu

​I nie chodzi tu wcale o kolejną grę francuskiego wydawcy, ale poważne realne zagrożenie, z którym musieli się zmierzyć pracownicy Ubisoft Montreal.

To nie były łatwe dni dla Ubisoftu, bo chociaż takie wydarzenia zdarzają się regularnie w różnych branżach na całym świecie, to chyba nikt nie chciałby być ich uczestnikiem. Tymczasem najpierw dotarły do nas informacje o tym, że pracownicy koncernu są przetrzymywani w siedzibie głównej w roli zakładników, a później kanadyjskie źródła doprecyzowały, że chodzi jednak o alarm bombowy. I w sumie to trudno powiedzieć, który wariant jest gorszy, bo w obu przypadkach trudno zachować spokój, szczególnie kiedy jest się w centrum wydarzeń.

Reklama

Ostatecznie udało się jednak ustalić, sytuacja wyglądała następująco - na numer 911 wykonano anonimowy telefon, w którym ktoś zagroził, że wysadzi siedzibę główną Ubisoftu w Montrealu, jeśli nie dostanie okupu w wysokości 2 mln dolarów.

Na miejsce natychmiast został więc wysłany oddział SPVM, czyli kanadyjski odpowiednik amerykańskiego SWAT, żeby zweryfikować, czy zagrożenie bombowe było realne, czy może jedynie wymyślone.

W związku z tym budynek firmy i kilka okolicznych zostało odseparowanych policyjnymi taśmami, pracownicy zostali ewakuowani, a specjaliści dokładnie przeczesali całą okolicę w poszukiwaniu zagrożenia.

W sieci szybko zaczęły się pojawiać nagrania z miejsca wydarzenia, więc Ubisoft zdecydował się jedynie na krótkie potwierdzenie, że “zdaje sobie sprawę z sytuacji i współpracuje z lokalnymi władzami". Na szczęście ostatecznie okazało się, że telefon był tylko mistyfikacją, bo na miejscu nie znaleziono żadnych ładunków wybuchowych.

Jak na razie nie wiadomo jeszcze, kto stoi za tym nieprzyjemnym wydarzeniem, ale służby zapewniają, że zajmują się to sprawą i traktują ją bardzo poważnie. Po wszystkim na profilu twitterowym firmy pojawiło się oświadczenie o następującej treści: "Chcielibyśmy pochwalić dzisiejsze odwagę i opanowanie naszych zespołów, naszym celem pozostaje zapewnienie im zdrowia i dobrego samopoczucia. Chcielibyśmy też podziękować SPVM za szybką i profesjonalną odpowiedź, a także pełną kontrolę nad sytuacją. Ogromnie nam ulżyło, że udało się rozwiązać tę sytuację bez jakichkolwiek incydentów i chcielibyśmy podziękować Wam wszystkim za wsparcie i miłe słowa".

Daniel Górecki - ITHardware.pl

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ubisoft
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy