XStation: Połączenie konsol Sony i Microsoftu

Konsolowe wojny najczęściej prowadzone są przez zwaśnione obozy fanów marek Xbox i PlayStation. Niezależnie od strony, po której się opowiedzieć, na rynek ciągle trafiają ekskluzywne tytuły dla konkurencyjnej platformy, w które chciałoby się zagrać także na swoim ulubionym sprzęcie. Co w takiej sytuacji zrobić?

Najprostszy i najbardziej oczywisty sposób na rozwiązanie tego dylematu, to zakup obu systemów. Jednak to nie tylko dodatkowy wydatek finansowy, ale także pewne problemy związane z rozmieszczeniem sprzętu. Z pomocą przychodzi nowatorskie rozwiązanie znanego moddera o ksywie EdsJunk. Poznajcie XStation - konsole Xbox One i PlayStation zamknięte w jednym urządzeniu.

Chociaż wspomniane wcześniej rozwiązanie z zakupem dwóch konsol wydaje się być najprostszym, z pewnością nie należy do najtańszych, ale najważniejsze, że może generować kilka irytujących sytuacji związanych przede wszystkim z koniecznością podłączenia dodatkowego okablowania, wygospodarowania miejsca na sprzęt oraz zewnętrzny zasilacz. Nieco bardziej wrażliwym na estetykę w pomieszczeniu graczom może to odebrać frajdę, nie wspominając już o wygodzie korzystania - włączanie systemu, żonglowanie płytami, uruchamianie gier.

Reklama

Jak można się domyślić XStation ma zupełnie inne podejście do sprawy - łączy dwie konsole w jednej obudowie, i to w bardzo inteligentny i wydajny sposób. Rozmiar urządzenia w rzeczywistości może delikatnie przewyższa parametry wielkościowe pierwszej wersji klasycznej konsoli Xbox One.

XStation posiada wbudowane wyłącznie jedno wyjście HDMI, a także jedno gniazdo zasilania, co ciekawe - wewnętrzne! Niewielkich gabarytów kontroler Arduino (znany użytkownikom Raspberry Pi) odpowiada za przełączanie mocy i obrazu pomiędzy obiema konsolami - wystarczy użyć jednego przycisku. Bardziej intuicyjnie nie dało się już tego rozwiązać.

W porównaniu do pozostałych prac moddera - jak PlayBook czy Xbook - XStation niestety, nie uwolniło się od kilku drobnych wad, które mogą mieć znaczenie dla pewnej grupy osób. Przede wszystkim sprzęt nie posiada wbudowanego monitora, dlatego istnieje konieczność podłączenia urządzenia do zewnętrznego odbiornika. Chociaż z drugiej strony prezentowane konsolowe combo jest zbyt ciężkie, aby funkcjonować w charakterze sprzętu przenośnego.

Istotniejszym problemem jest brak możliwości uruchomienia dwóch konsol w tym samym czasie - każdorazowe przełączanie między sprzętami powoduje przeniesienie nieaktywnego urządzenia w tryb snu. To koniecznie, by zapewnić konsoli XStation odpowiednie chłodzenie.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy