Xbox One: Microsoft nawiązuje wartą 400 milionów dolarów współpracę z NFL

Po raz kolejny Microsoft ma zamiar zwrócić się w stronę, która pomoże firmie wygenerować możliwie najwięcej zysków pieniężnych.

Podczas konferencji, którą w zeszłym tygodniu zorganizował gigant z Redmond w celu ujawnienia planów związanych z następną generacją konsol, wielu osobom towarzyszyły niezbyt pozytywne emocje zdumienia, oburzenia czy nawet znudzenia ciągłymi rozmowami na temat sportu, telewizji, sportu i jeszcze raz telewizji.

To było dosyć dziwne, że podczas wydarzenia tak ważnego z punku widzenia branży elektronicznej rozrywki sporą część swojej prezentacji Microsoft poświęcił Narodowej Lidze Futbolowej (w skrócie NFL). I chociaż nie da się zaprzeczyć faktom, jakoby wielu miłośników futbolu amerykańskiego było jednocześnie zapalonymi fanami dosyć specyficznej serii gier Electronic Arts - Madden, która jest wirtualnym odpowiednikiem wyżej wymienionej dyscypliny sportowej, to z drugiej strony nie można powiedzieć, że wszyscy gracze akurat muszą lubić ten sport drużynowy lub jakiekolwiek inne aktywności fizyczne w ogóle.

Reklama

Dzięki amerykańskiej agencji prasowej Associated Press dowiadujemy się dosyć ciekawych szczegółów, które rzucają nieco światła na powody, dla których Microsoft zdecydował się poprowadzić cały event w taki, a nie inny sposób, tj. poświęcić w pierwszej kolejności najwięcej uwagi National Football League, a nie powiedzmy nowej odsłonie Halo, Gear of War czy jakiejkolwiek innej grze.

Najprawdopodobniej był to wynik ujawnionego podczas konferencji nowego partnerstwa pomiędzy producentem konsoli Xbox One oraz NFL. Współpraca ta podobno warta jest ponad 400 milionów dolarów i obowiązywać ma przez okres 5 lat, a zaowocuje m.in. specjalną, dedykowaną lidze futbolowej aplikacji, udostępnianej w konsoli następnej generacji MS.

Z racji tego, że szczegółowe detale finansowe tego przedsięwzięcia wciąż pozostają utajnione, osoba znająca warunki umowy, a jednocześnie źródło powyższych rewelacji postanowiła pozostać anonimowa. Trudno jednoznacznie ocenić, na ile powyższe rewelacje mogą być prawdziwe - najpewniej szczegóły poznamy dopiero wtedy, kiedy firmy postanowią podać je do publicznej wiadomości. Coś jednak musi być na rzeczy, gdyż przedstawiciele Microsoftu poproszeni o wyjaśnienie zaistniałej sytuacji, najzwyczajniej w świecie odmówili komentarza.

Jeżeli powyższe doniesienia okażą się prawdziwe, a wiele na to wskazuje, to możemy się spodziewać, że związane z NFL elementy będą zajmować odpowiednio widoczne miejsca w systemie konsoli Xbox One. Porozumienie jednak nie skończy się wyłącznie na tym - w nadchodzącym nowym sezonie banery reklamowe oraz produkty Microsoftu mają być z kolei eksponowane w każdym związanym z amerykańską ligą futbolową miejscu. I tak dla przykładu trenerzy mają otrzymać i korzystać na bieżąco z tabletów Windows Surface.

Z jednej strony Microsoft kolejny raz udowadnia, że poważnie podchodzi do tematu rozrywki, telewizji oraz sportu, co teoretycznie ma sens (rozwój interaktywnej TV robi wrażenie), a przy okazji dostarczy firmie mnóstwo korzyści finansowych. Z drugiej jednak pogłębia obawy wśród użytkowników Xboksa odnośnie obranych przez producenta konsoli priorytetów, które zdają się mijać z wyznaczonym dla konsoli celem głównym, odstawiając powoli na dalszy plan to co najważniejsze, czyli gry.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Xbox One | Microsoft | NFL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy