World of Tanks: Znany streamer odszedł w trakcie maratonu

Brian "PoShYbRiD" Vigneault - fragment materiału poświęconego streamerowi w serwisie YouTube.com /kanał: SniperGhostAlpha /materiały źródłowe

Chciał stawić czoła wyzwaniu i swoją grą zdobyć pieniądze na szczytny cel. Niestety, w trakcie zadania coś poszło nie tak.

Streamer umiera podczas 24-godzinnego maratonu World of Tanks. Brian "PoShYbRiD" Vigneault zorganizował charytatywnego 24-godzinnego streama na Twitchu. Pod sam koniec transmisji zmarł.

Przyczyny zgonu pozostają nieznane. Popularny streamer World of Tanks, 35-letni PoShYbRiD, zbierał pieniądze dla fundacji Make-A-Wish. Po dwudziestu dwóch godzinach streamu zapowiedział krótką przerwę, z której już nie wrócił. Gracze obserwujący poczyniania Poshy'ego na Twitchu byli pewni, że nie dotrwał do końca, bo po prostu zasnął. Dopiero wiele godzin później jeden z moderatorów jego kanału dał znać, jak wygląda sytuacja:

Reklama

Nie jest pewne, czy Poshy zmarł wskutek długiego przebywania przed komputerem. Policja z Virginia Beach nie podała przyczyny zgonu, lecz nie podejrzewa udziału osób trzecich. Streamer był znany z częstego palenia papierosów i picia alkololu podczas rozgrywki - fani sugerują więc problemy z sercem.

To nie pierwszy raz, kiedy ktoś umiera podczas grania (podobne przypadki odnotowano w Korei Południowej i Tajwanie), jednak nie zdarzyło się jeszcze, by ktoś odszedł w trakcie streamu. Klan Briana Vigneaulta, FAME, wystosował oficjalne kondolencje na swoim fanpage'u - TUTAJ, natomiast konto PoShYbRiDa na Twitchu - TUTAJ - zostało przez jego moderatorów przemienione w swego rodzaju mauzoleum, w którym gracze mogą składać kondolencje.

CD Action
Dowiedz się więcej na temat: World of Tanks
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy