Wiemy, kto kupił działkę od żony premiera Morawieckiego

Najnowsze doniesienia mówią, że jeden z najbogatszych Polaków, właściciel firmy Techland, Paweł Marchewka udzielił pożyczki na kwotę 15 milionów złotych w gotówce nowo powstałej spółce założonej przez dwóch prawników. Spółka ta wykupiła od żony premiera - Iwony Morawieckiej działkę o wartości ok. 15 milionów złotych. Do sprawy odniósł się rzecznik rządu Piotr Mueller.

Warto przedstawić kontekst całej sprawy. Pod koniec ubiegłego roku, dziennikarze TVN24 ustalili, że Iwona Morawiecka, czyli żona urzędującego premiera, miała zarobić blisko 15 milionów złotych na sprzedaży działki w południowej części Wrocławia. Działka, którą dysponowała, zakupiona została wcześniej od kościoła za zaniżoną cenę - wynoszącą około 700 tysięcy złotych.

Nowe informacje, które za sprawą "Gazety Wyborczej" ujrzały światło dzienne, wskazują, że Paweł Marchewka - właściciel firmy Techland, czyli drugiej największej w Polsce spółki zajmującej się produkcją gier wideo, miał wyłożyć prawie 15 milionów złotych, udzielając pożyczki w gotówce spółce J.M. Paskart Sobuś. Z kolei ta miała dokonać głośnej transakcji z Iwoną Morawiecką.

Reklama

Dziennikarze "GW" zajmujący się całą sprawą przekonują, że oficjalne dokumenty pochodzą z Krajowego Rejestru Sądowego w Urzędzie Miasta we Wrocławiu. Wynika z nich, że pożyczki na zakup działki udzieliła spółka AP Marchewka Investment.

"Wyborcza" podaje również, że działkę sprzedano za "rażąco niską cenę". Średnia działek w tych okolicach wynosi bowiem ok. 500 zł za metr kwadratowy, natomiast działkę, która należała do żony premiera Morawieckiego, sprzedano za niespełna 100 zł za metr kwadratowy.

Rzecznik rządu komentuje

Do całej sprawy odniósł się rzecznik rządu Piotr Müller.

"Kolejne 'rewelacje' = manipulacje Gazety Wyborczej na temat nieruchomości należącej kiedyś do żony Mateusza Morawieckiego. Najpierw Wyborcza zarzucała, że działka była kupiona zbyt tanio. Dwie wyceny potwierdzają, że takie były ceny 20 lat temu. Teraz z kolei, że sprzedana też zbyt tanio" - napisał w oświadczeniu.

"A wycena potwierdza wartość sprzedaży. Paranoja... Kupujący jest z Wrocławia. To ma być 'dziwne'. Rozumiem, że jakby był z Gdańska to byłoby 'bardziej naturalne'. Obłęd na Czerskiej" - grzmi rzecznik.

Pod wpisem zaroiło się od komentarzy. W dużej mierze internauci poprosili o wyceny dotyczące transakcji sprzed kilkunastu, konkretnie z 2002 roku. Więcej oficjalnych komunikatów w tej sprawie się nie pojawiło.

Paweł Marchewka. Właściciel Techlandu

Paweł Marchewka to założyciel firmy Techland, która swoją siedzibę ma w stolicy Dolnego Śląska. Techland to jeden z największych na rynku producentów gier wideo. Wrocławskie studio odpowiedzialne jest za wiele znamienitych i kultowych produkcji w branży. Kilkanaście dni temu na świecie odbyła się głośna premiera kolejnego dużego dzieła stworzonego przez Techland - Dying Light 2.

Powstanie Techlandu datuje się na 1991 rok. Przez pierwsze kilkanaście miesięcy działalności przedsiębiorstwo miało jednak inny charakter działania niż produkowanie gier. Pierwsze dzieła z inicjatywy tego developera powstały w roku 1993 i były to wówczas translatory, słowniki i dopiero gry.

Obecnie Marchewka ma w swoich rękach prawdziwego hegemona w branży, który znany i szanowany jest na całym świecie. Liczbę znanych produkcji gamingowych od Techlandu ciężko policzyć na palcach dwóch rąk, a najbardziej prominentnym dziełem jest wspomniana seria Dying Light. Warto dodać, że Techland stworzył także swój autorski silnik graficzny Chrome (C-Engine), który wykorzystywany jest w wielu tytułach tego studia.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Techland
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy