Wiedźmin – film na 10. urodziny serii

Aż łzy same cisną się do oczu. Wszystkiego najlepszego, Geralt!

Minęła już cała dekada, od kiedy CD Projekt RED wypuściło pierwszą część gry Wiedźmin. Od tego czasu wiele się wydarzyło. Ścigaliśmy płatnego zabójcę Magistra. Szturmowaliśmy na zamek wraz z królem Foltestem, po czym zostaliśmy oskarżeni o jego zamordowanie. Walczyliśmy z Dzikim Gonem. Wykonywaliśmy niemożliwe do wykonania zadania dla Olgierda von Evereca oraz polowaliśmy na bestię z Beauclair.

Nie zostało to zapomniane przez Geralta. Główny bohater dostrzega więź, jaka połączyła go z graczem i ją bardzo docenia. Jednak teraz żyje wygodnym życiem w winnicy Corvo Bianco, w której odwiedzają go najbliżsi, a Lambert już w niej nawet zamieszkał.

"Przeszliśmy razem długą drogę i wiesz o mnie więcej niż ktokolwiek. Tak naprawdę to nie byłoby mnie tu, gdyby nie Ty. Dziękuję Ci za wszystko i wiedz, że wszyscy tęsknimy za Tobą, drogi przyjacielu. No dobrze, może to i moje urodziny, ale Twoje zdrowie. A teraz, opowiedz co u Ciebie" - tak brzmi urodzinowa przemowa Geralta z Rivii.

Biały Wilk osiadł na stałe w jednym miejscu, popija wino, nadrabia zaległości towarzyskie i podkrada winogrona z winnicy Anny Henrietty. Wydaje się to być jasnym sygnałem, że Geralt zasłużył na odpoczynek i nie powstanie kolejna gra o jego przygodach. Ale tytuł serii brzmi "Wiedźmin", a nie "Geralt" - jesteśmy pewni, że za jakiś czas możemy spodziewać kolejnych gier z tego uniwersum.

Reklama

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Wiedźmin 3: Dziki Gon
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy