Watch Dogs: Czy finalna wersja zaskoczy graczy?

Wkrótce dział odpowiedzialny za PR w firmie Ubisoft może mieć ręce pełne roboty. Oczywiście, pod warunkiem, że potwierdzą się informacje zawarte w wideo, które jakiś czas temu wyciekło do sieci.

Od momentu, kiedy umieszczono w sieci fragment rozgrywki z niezwykle oczekiwanej przez graczy na całym świecie nowej marki Ubisoftu - Watch Dogs, użytkownicy zastanawiają się: co stało się z tą grą?

Trudno polemizować z tym pytaniem, bo w rzeczywistości, wszystkie zaprezentowane podczas filmu elementy jakościowo nawet w połowie nie przypominają oszałamiających efektów, jakimi elektryzował materiał pokazywany przez producenta w trakcie pierwszej oficjalnej zapowiedzi podczas targów E3 w 2012 roku.

Zobaczcie zresztą sami - poniżej możecie obejrzeć film porównujący materiał sprzed prawie dwóch lat z efektami prac na poszczególnych etapach produkcji gry.

Gdzie się podziały tamte detale?

Nie od dziś wiadomo, że pierwsze wrażenie jest najważniejsze i autorzy muszą stanąć na głowie, żeby w natłoku tak wielu konkurencyjnych produktów, wzbudzić zainteresowanie wśród potencjalnych konsumentów i tym samym zarezerwować dla siebie jakiś kawałek tortu. Biorąc powyższe pod uwagę, w dzisiejszych czasach już raczej nikogo specjalnie nie zaskakują retuszowane screeny, udostępniane na długo przed premierą danego tytułu.

Jednak w tym konkretnym wypadku różnica jest znaczna i zauważalna już na pierwszy rzut oka. Atmosferę podgrzewają dodatkowo dwie rzeczy: po pierwsze ostatnie wypowiedzi Jonathana Morina, kierownika kreatywnego w Ubisofcie oraz to, że opisywany wyżej gameplay rzekomo pochodzi z edycji na konsolę PlayStation 4.

Co takiego powiedział Morin? Cóż, przyznał niedawno, że z powodu braku ostatecznych danych nt. specyfikacji konsol następnej generacji, nie planowano prezentacji Watch Dogs na targach E3 w 2012 roku.

"Nie wiedzieliśmy, czym będą te nowe konsole, Watch Dogs tak naprawdę od początku działał więc na platformach poprzedniej generacji. Zawsze jednak tworzyliśmy nasze pomysły, projekt i główne mechanizmy w taki sposób, by najlepiej pasował - jak uważaliśmy - do przyszłości gier" - stwierdził Morin.

Oprócz tego zamieścił w popularnym serwisie społecznościowym Twitter wymowną notkę dotyczącą wersji gry na PC, która według jego opinii ma dostarczyć niesamowitych wrażeń wizualnych.

"Watch Dogs w wersji na PC z wysokimi ustawieniami detali wygląda oszałamiająco" - napisał Morin za pośrednictwem serwisu Twitter.

Wniosek? Twórcy Watch Dogs skupili się na edycji PC i optymalizacja pod kątem konsol nie wyszła już tak dobrze. Oby to były błędne przeczucia, a zaprezentowany gameplay całkowitą fałszywką. W innym wypadku jęk zawodu graczy oczekujących na ten tytuł na pewno dotrze do siedziby producenta.

Na poznanie prawdy przyjdzie nam jednak jeszcze poczekać prawdopodobnie do 27 maja, kiedy to ma odbyć się światowy debiut gry. Czasu nie pozostało wiele, dlatego na konkretne poprawki nie ma co liczyć.

Dajcie znać w komentarzach poniżej, co o tym wszystkim sądzicie. Na ile, według was, powyżej opisywany materiał można uznawać za prawdziwy, i czy w razie potwierdzenia machnęlibyście ręką na pewne niedociągnięcia, byleby tylko motyw fabularny był wciągający?

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Watch Dogs
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy