W Minecrafcie jest już wszystko. Nawet niewolnictwo i gwałt

Pisanie o tak poważnych sprawach jak gwałt czy niewolnictwo w kontekście gier nie należy do rzeczy łatwych.

Jak pokazuje przykład ostatniej afery na serwerze CivCraft, problemy te występują nawet w takich wirtualnych społecznościach i niezależnie od tego, jak bardzo nierzeczywisty jest sześcienny świat Minecrafta, one same są jak najbardziej prawdziwe. Ale po kolei: czym jest CivCraft? To serwer Minecrafta, który dzięki modyfikacjom przypomina gameplayem Sid Meier's Civilization.

Na subreddicie poświęconym serwerowi wytworzyła się praktyka o nazwie "pearling", przypominająca niewolnictwo. Polega ona na tym, że osoba posiadająca przedmiot PrisonPearl po zabiciu drugiego gracza staje się jego panem.

Reklama

Taki zabity gracz przenoszony jest w miejsce o nazwie "the end". Nie da się z niego uciec, można natomiast zostać wyzwolonym przez swojego pana. Albo zostać jego niewolnikiem. Jeżeli bowiem taki nieszczęśnik oddali się zbytnio (na dystans, który można ustalić), zacznie umierać.

Swojego niewolnika można odpowiednimi komendami nagradzać (pozwalając mu zachować ekwipunek w razie śmierci) lub ukarać (wysyłając go do "the end" bez ekwipunku). Niewolnictwo nie stanowi tu jednak największego problemu - zawsze można przecież przestać grać czy przerzucić się na inny serwer.

Jest to praktyka bardzo powszechna, a na niewolników potrafią zgłaszać się nawet ochotnicy (kilka miesięcy temu ktoś poprosił nawet o publiczne upokarzanie jako dodatek do ciężkiej i frustrującej pracy). 20 kwietnia miało jednak miejsce wydarzenie, które społeczność CivCraft dobrze sobie zapamięta.

Doszło do wirtualnego gwałtu (udokumentowanego przez sprawcę) na niewolnicy. Spotkało się to z powszechnym potępieniem wśród użytkowników serwera i zwieńczone zostało banem. Moderator ariehkovler wypowiedział się na temat zajścia.

"To problem powiązany ze światem rzeczywistym. Nie możemy i nie będziemy zgadzać się, by na naszym serwerze działo się coś, co w świecie rzeczywistym uważane jest za zbrodnię" - stwierdził moderator.

W związku z wydarzeniem, CivCraft otrzyma nowy zestaw zasad, których przestrzegać będą użytkownicy. Na szczęście z ogromnym prawdopodobieństwem możemy założyć, że winowajca, Aixyz, wykazał się nie skłonnością do gwałtu, a zwyczajną głupotą i niedojrzałością.

Co nie sprawia, że takich zachowań nie należy piętnować. Sytuacja ta pokazuje też, jak linia pomiędzy społecznościami w prawdziwym świecie i światach wirtualnych staje się coraz ciensza.

CD Action
Dowiedz się więcej na temat: Minecraft
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy