Urządzenia mobilne są dla Activision Bllizzard kluczowymi platformami

​Po sukcesie odniesionym przez Call of Duty: Mobile wydawca gry coraz przychylniej spogląda na smartfony i tablety jako urządzenia gamingowe. Według prezesa Activision Blizzard to właśnie one pozostają niezwykle ważne dla jego firmy.

Activision Blizzard odniosło spory sukces wkraczając z Call of Duty: Mobile na rynek gier mobilnych, które w minionym roku stało się jedną z najbardziej dochodowych produkcji z tej kategorii. Najwidoczniej świadome sukcesu Acivision Blizzard uznało, że to właśnie urządzenia mobilne są dla niego wiodącą platformą sprzętową. Podczas ostatniego spotkania dotyczącego raportu finansowego prezes firmy, Bobby Kotick opowiedział o ogromnym zainteresowaniu tego rodzaju produkcjami, a także przyznał, że kolejne są już w planach.

Jego zdaniem to model free-to-play, na jakim oparty jest Call of Duty: Mobile pozwolił zbudować w miarę krótkim czasie tak ogromną bazę użytkowników. Nie bez znaczenia dla przychodów są też opcjonalne mikropłatności oraz zarabianie na reklamach. Ogółem wraz z wprowadzeniem mobilnej wersji kultowej strzelanki Activision Blizzard podwoiło liczbę graczy Call of Duty z 40 mln do 100 milionów. Kotick widzi na tym polu duży potencjał dla większych marek wydawcy dlatego też chcą opracować wersje mobilne dla wszystkich kluczowych serii gier.

Reklama

Nic więc dziwnego, że w sieci pojawiły się informacje o mobilnym wydaniu Crash Bandicoot, którego trylogia trafiła na komputery i konsole PlayStation 4, Xbox One oraz Nintendo Switch. Oczywiście ważnym projektem pozostaje Diablo Immortal, na którego zaraz po prezentacji wylała się fala hejtu od rozczarowanych wówczas fanów brakiem zapowiedzi Diablo 4.

Jednak nastawienie się bardziej na platformy mobilne nie stanowi większego zaskoczenia, ponieważ w 2019 roku Activision Blizzard wygenerowało 2,2 mld dolarów z gier mobilnych, co oznacza 34 procent łącznych przychodów wydawcy. W tym roku spore zamieszanie może wywołać pełnoprawna odsłona Call of Duty 2020, nad którym prace już trwają.

Niestety nie wiemy, do jakiego tym razem okresu deweloperzy nas przeniosą, aczkolwiek od lat spekuluje się o wojnie wietnamskiej, więc teraz rzeczone wydarzenie powraca również w kontekście kolejnego CoDa. Co ciekawe Activision Blizzard nie oczekuje tu sukcesu na miarę nowego Modern Warfare.

Marcin Jeżewski - ITHardware.pl

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Activision Blizzard
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy