Twórcy Project CARS mają problemy z portowaniem gry na Wii U

Nie zapowiada się na to, by wersja Project CARS na Wii U miała nas porwać.

W każdym razie nie w wymarzonych 60 klatkach na sekundę. W tej chwili działa w 23, a twórcy po cichu liczą, że Nintendo zapowie jakąś mocniejszą konsolę, bo na tej ich gra po prostu nie chce działać tak, jak powinna.

"Nie mogę powiedzieć zbyt wiele, ale czekamy na E3 z zapartym tchem. Nie odczytajcie tego niewłaściwie... Okej, powiem wprost. W tej chwili mamy 23 klatki na sekundę na Wii U. Oczekujemy/mamy nadzieję na zapowiedź sprzętową na E3" - powiedział Ian Bell.

"Szczerze mówiąc, jeżeli naprawdę nie potniemy wyglądu, to chyba przeniesiemy się na następną konsolę Nintendo. 720p tak. Jeżeli niczego nie zapowiedzą na E3 albo krótko potem, to chyba spróbujemy. Moglibyśmy osiągnąć dość solidne 30 fps, ale wymagałoby to ogromnych nakładów pracy. Z drugiej strony, w połowie tej pracy Nintendo może zapowiedzieć nową konsolę (mam na ten temat zero wiedzy, tak na marginesie, ale słyszałem 'plotki')" - dodał Bell.

Reklama

Zastanawiam się więc: po co w ogóle próbować? Jeżeli wiadomo, że wersja Wii U będzie pod każdym względem najgorsza, a na dodatek zostanie wydana długo po pozostałych (więc kupią ją może ze trzy osoby na świecie), to chyba można od razu dać sobie spokój.

I informacja poboczna, tak w razie wątpliwości: Nintendo zapowiedziało, że nie zobaczymy nowego sprzętu do 2016 roku. Chociaż mogli oczywiście blefować, tak jak kiedy Shigeru Miyamoto powiedział, że nie planują nowej wersji 3DS-a, a tydzień później zapowiedziano 3DS XL.

CD Action
Dowiedz się więcej na temat: Project CARS
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy