Twórca Sonica skasował świetnie zapowiadający się tytuł startowy dla Dreamcast

​Były producent z Sega wyjaśnia, w jaki sposób twórca Sonica, Yuji Naka, był odpowiedzialny za anulowanie tytułu startowego Dreamcast.

Sega jest ikoną branży gier już od wczesnych lat 90. Wszystko dzięki jednemu szczególnemu bohaterowi - niebieskiemu, super szybkiemu jeżowi Sonikowi. Częściowo jest to zasługą głównego programisty, Yuji Naki, który produkował kolejne gry Sonic the Hedgehog aż do 2006 roku. Na tym stanowisku nadzorował rozwój wielu kultowych tytułów na konsole Sega, takich jak Nights into Dreams na Segę Saturn, Sonic Adventure i Phantasy Star Online na Dreamcast. Dreamcast jest zresztą ostatnią konsolą, jaką wyprodukowała Sega.

Reklama

Cykl życia konsoli był niewiarygodnie krótki i sam sprzęt uznany za porażkę biznesową. Nie oznacza to, że na Dreamcast brakowało dobrych gier. Wręcz przeciwnie. Niestety jednak jest wiele gier, których rozwój również został zastopowany. Świadczy o tym szereg prototypów gier opublikowanych online w ciągu ostatnich kilku lat. Należą do nich takie marki jak Castlevania, The Simpsons, a nawet Tony Hawk's Pro Skater. Jeden z byłych producentów w Sega of America, Mark Subotnick, szczegółowo opisał grę Dreamcast, która również została anulowana podczas tworzenia. Za skasowaniem tytułu stał sam Yuji Naka.

Yuji Naka odpowiedzialny za skasowanie hitu?

W podcaście Retro Hour Subotnick powiedział, że zaoferowano mu pracę nad grą, która miała nazywać się Geist Force i przypominać kosmiczną strzelankę Star Fox. Gra dostępna byłaby wyłącznie na Dreamcast. Gra została nawet pokazana na E3 w 1998, jeszcze przed premierą Dreamcast w Japonii. Do tej pory uważano, że gra nie została ukończona z powodu wyśrubowanych terminów i braku pewności co do jej sukcesu. Subotnick wyjaśnił jednak, co dokładnie spowodowało, że projekt został anulowany.

+

Mark przypomniał, że zespół był naprawdę zadowolony z rozwoju Geist Force i że wiele osób było nim podekscytowanych. Jednak pewnego dnia Yuji Naka i jego zespół przyszli do studia, w którym pracowano nad grą, aby sprawdzić jej stan techniczny. Subotnick przypomniał sobie, jak Naka zaczął mówić po japońsku, zakładając, że nikt w studiu nie będzie w stanie go zrozumieć.

Wielu członków zespołu - w tym sam Subotnick świetnie mówiło po japońsku. Okazało się, że Naka planował zwolnić wszystkich, poza głównymi programistami, którzy pracowali nad tytułem, a całe moce przerobowe przenieść na markę Sonic. Utrata pracowników i pieniędzy na produkcję ostatecznie przyczyniła się do tego, że gra została skasowana.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy