Twórca Oddworld Soulstorm z góry przeprasza za debiut na Epic Games Store

​Jedną z łatwych do pominięcia zapowiedzi podczas imprezy Gamescom była informacja, że Oddworld Soulstorm ukaże się ze sporym okresem wyłączności dla sklepu Epic Games Store. Takie posunięcie nie od dzisiaj wywołuje kontrowersje, więc producent Lorne Lanning wystosował oświadczenie.

Zwolennicy Steama niemal standardem uczynili już "krytykowanie" osób rezygnujących z platformy dystrybucji cyfrowej Valve, co coraz częściej przybiera dość dramatyczne rozmiary, z groźbami karalnymi i intensywnym szykanowaniem w sieciach społecznościowych włącznie.

Wydaje się, że Lanning oczekuje podobnego traktowania, więc swoją wiadomość opublikował z pewnym wyprzedzeniem, jednocześnie z zapowiedzią na Gamescomie. Jak wyjaśnia w tekście, platformowe Oddworld Soulstorm finansował dotychczas z własnych pieniędzy.

Jak jednak dodaje, jest to najbardziej ambitna odsłona cenionego cyklu, więc na dokończenie prac potrzebne było dodatkowe finansowanie. A takie pieniądze zapewnia właśnie Epic Games, o ile oczywiście twórcy zrezygnują ze Steama i postawią na okres wyłączności dla EGS.

Reklama

Znikanie ze Steama na początku oznaczało "tylko" masę negatywnych recenzji, o czym na własnej skórze przekonali się twórcy strzelanek Metro Exodus oraz Borderlands 3. Później sytuacja tylko się pogarszała, o czym przekonali się między innymi twórcy Ooblets, masowo atakowani przez graczy.

Wydaje się, że Lanning chciał właśnie zapobiec takiej sytuacji i z wyprzedzeniem stara się zapewnić fanów, że decyzja o przejściu na wyłączność dla Epic Games Store podyktowana jest właśnie troską o fanów, by ci otrzymali jak najlepszą wersję produkcji - a nie skierowana przeciw nim.

Otwartą kwestią pozostaje oczywiście to, czy dość "zaangażowani" gracze zrozumieją takie podejście, czy też na Lanninga oraz na jego firmę Oddworld Inhabitants także spadnie fala krytyki oraz mniej lub bardziej wysmakowanych gróźb.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy