Twitch wycisza występ Metalliki na Blizzconie i puszcza ludową muzykę w tle

​Nie od dziś wiadomo, że Twitch jest nieco przewrażliwiony na punkcie praw autorskich, co doskonale ilustruje sytuacja, do jakiej doszło w trakcie występu legendarnego zespołu Metallica na BlizzConie 2021.

Jak donoszą Metal Injection i Variety, w momencie gdy tylko zespół zaczął grać utwór "For Whom The Bells Tolls", serwis streamingowy wyciszył kapelę i zastąpił jej piosenkę dziwnym utworem ludowym granym na akordeonie. Sytuacja byłaby zabawna, gdyby nie fakt, że większość fanów zapewne wolała posłuchać Jamesa Hetfielda i jego ekipy. W sieci wciąż można znaleźć klipy z występu bez dubbingowanej muzyki, ale nawet obserwatorzy, tacy jak konsultant eSports Rod Breslau, zastanawiali się, czy udostępniać pełne nagrania, aby uniknąć roszczeń dotyczących praw autorskich.

Reklama

W gruncie rzeczy fakt, że Twitch zepsuł występ Metalliki, trudno uznać jednak za zaskoczenie. Firma od jakiegoś czasu prowadzi krucjatę o prawa autorskie - streamerzy korzystający z usługi otrzymali wiosną 2020 r. mnóstwo żądań usunięcia treści z powodu muzyki, a niektóre z nich dotyczyły filmów sprzed lat. Tym razem jednak Twitch wyraźnie przestrzelił, mimo że na pewno miał pozwolenie na BlizzCon.

Nie brakuje tu także ironii losu, ponieważ to właśnie zespół Metallica pod koniec lat 90. zasłynął ostrą walką o prawa autorskie w internecie (słynna batalia z Napsterem), ale od tego czasu poglądy zespołu na tę kwestię wyraźnie ewoluowały. Mimo to incydent ilustruje wpływ DMCA (amerykańska ustawa o prawa autorskich) i agresywnych wytwórni muzycznych na transmisje na żywo. Nawet Twitch, mając pozwolenie na transmitowanie BlizzConu, nie chciał ryzykować pozwu o koncert na żywo, który teoretycznie byłby bezpieczniejszy z prawnego punktu widzenia niż puszczenie muzyki z płyty.

Daniel Górecki - ITHardware.pl

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Metallica
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy