Trwają prace nad Planet of the Apes: Last Frontier

Planet of the Apes: Last Frontier /materiały prasowe

Seria filmów z inteligentnymi małpami doczeka się własnej gry - ujawniono, że powstaje Planet of the Apes: Last Frontier.

Nad produkcją pracuje studio Imaginati, dla którego jest to debiutancki projekt. Zespół wspomaga The Imaginarium, konkretnie zaś koncentrujący się na wirtualnej rozrywce nowo utworzony oddział, który jednocześnie został wydawcą zapowiedzianego tytułu.

Warto zaznaczyć, że firmę założył Andy Serkis - aktor znany z roli Golluma w trylogii "Władcy Pierścieni" oraz Cezara we współczesnej wersji serii "Planeta małp". Spółka zajmuje się przede wszystkim sesjami motion-capture, czyli nakładaniem ruchów prawdziwych ludzi na cyfrowe postacie.. Zaangażowana była w tworzenie wspomnianego cyklu opowiadającego o losach małp.

Reklama

Akcję produkcji osadzono pomiędzy wydarzeniami z drugiej i trzeciej części - filmami "Ewolucja planety małp" i "Wojna o planetę małp". Produkcja przedstawi jednak zupełnie odrębną historię, niepowiązaną z kinowymi odsłonami.

Fabuła opowie o losach grupy małp, która w Górach Skalistych przyjmuje uchodźców z toczącego się konfliktu zbrojnego. Problem w tym, że okolicę zamieszkują również ludzie, z którymi może dojść do krwawego starcia.

Twórcy położą nacisk na nietypową formułę rozgrywki. Gracze nie przejmą bezpośredniej kontroli nad bohaterami - zabawa sprowadzi się jedynie do podejmowania decyzji wpływających na dalsze wydarzenia. Autorzy chcą, by konieczność dokonywania wyborów pojawiała się co 15-20 sekund.

Ukończenie gry powinno zająć około trzech godzin. Niewiele, ale liczba momentów, w których będziemy mogli obrać różne ścieżki może zachęcić do kilkukrotnego przechodzenia tytułu i sprawdzenia odmiennego przebiegu akcji.

Wśród inspiracji przedstawiciele studia Imaginati wymieniają przygodówki Telltale Games oraz projekty od Quantic Dream. Przekonują jednak, że w Planetes of the Apes: Last Frontier konsekwencje podejmowanych wyborów będą znacznie poważniejsze niż w innych tego typu produkcjach.

Całość w większym stopniu jest interaktywnym filmem niż klasyczną grą. Nie ukrywają jednak tego developerzy, którzy podkreślają, że proces powstawania tytułu przypomina bardziej tworzenie obrazu kinowego. Przykładowo animacje wszystkich postaci nagrywane są w ramach sesji motion-capture, a w każdego bohatera wciela się inny aktor.

Próbkę produkcji pokazano w opublikowanym przez serwis IGN materiale z fragmentami gameplayu. Nagranie pochodzące z wczesnej wersji przedstawia dwie sceny - z udziałem małp i ludzi. Obie są naszpikowane wyborami, na których podjęcie gracz ma tylko kilka sekund.

Jednocześnie autorzy podkreślają, że w grze nie pojawią się decyzje o czarno-białym charakterze, zabraknie także wyraźnego podziału na bohaterów i złoczyńców. Podejmowane działania mogą zaś zakończyć się śmiercią określonych postaci.

Jak zdradza między innymi materiał z fragmentami rozgrywki, podczas zabawy gracze podejmą wybory zarówno z perspektywy małp, jak i ludzi. Dzięki temu otrzymają pełny wgląd w sytuację, poznając motywy kierujące oboma stronami.

Dokładna data premiery Planetes of the Apes: Last Frontier nie jest na razie znana, ale tytuł powinien ukazać się tegoroczną jesienią. Produkcja powstaje z myślą o trzech platformach sprzętowych - PC oraz konsolach Xbox One i PlayStation 4. Poniżej można obejrzeć dwa materiały - zwiastun oraz wspomniany gameplay:

Trailer:

Film z rozgrywką:

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy