Titanfall: Nie będzie kar dla grających wcześniej, premiera w Afryce Południowej przełożona

Respawn Entertainment chce najwyraźniej zadbać o pozytywny wizerunek w mediach i stara się uniknąć wszelkich kłopotów, które mogłyby się pojawić w związku z premierą Titanfalla.

Ze względu na problemy z serwerami zdecydowano się zrezygnować z wydania gry w Afryce Południowej, nie planowane są też żadne kary dla osób, które będą grać jeszcze przed oficjalnym debiutem. To dosyć niecodzienna sytuacja.

Gracze z Afryki Południowej mogli składać zamówienia przedpremierowe na Titanfalla i wydawało się, ze gra pojawi się tam zgodnie z planem, a więc 13 marca. Niemal w ostatniej chwili EA zdecydowało jednak przełożyć debiut gry na bliżej niesprecyzowany termin.

Osoby, które złożyły pre-order na produkcję na platformie Origin otrzymały informację o anulowaniu ich zamówienia. Powód? Z testów sieciowych wynika, że wydajność tamtejszego łącza internetowego nie jest odpowiednio wysoka i "Elektronicy" wraz z Respawn Entertainment nie są w stanie zagwarantować odpowiedniej jakości rozgrywki. Gracze z Afryki Południowej na pewno są rozczarowani, ale w ten sposób developerzy uniknęli spodziewanej krytyki.

Reklama

To jednak nie wszystko. W przypadku oczekiwanych gier - a taka jest bez wątpienia Titanfall - zdarza się, że są one sprzedawane przez sklepy jeszcze przed oficjalną premierą, ale osoby grające przed datą debiutu narażone są na bany. Tak nie będzie jednak w przypadku produkcji studia Respawn Entertainment, o czym poinformował na Twitterze jego szef Vince Zampella.

"Jeśli chodzi o wczesne granie: nie będziemy powstrzymywać lub banować legalnie kupionych kopii. To okres przedpremierowy, wiec mogą być kłopoty w działaniu, jako że przygotowujemy serwery" - pisze Zampella.

Bardzo dobra decyzja. Prawda?

CD Action
Dowiedz się więcej na temat: Titanfall
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy