Szef PlayStation: Nowe licencje są bardzo ryzykowne

​Dlaczego coraz więcej gier to sequele i spin-offy popularnych serii, a nie coś świeżego, z nowymi postaciami i opowieściami? Jeśli nie wiadomo, o co chodzi... Budżety wysokobudżetowych tytułów są coraz wyższe i regularnie przekraczają 100 milionów dolarów, a nowe marki to zawsze duże ryzyko.

"W roku generacji PlayStation 4 organicznie zainwestowaliśmy bardzo dużo, więcej niż się ludziom wydaje. Przejęliśmy Insomniac Games. Tworzymy świetne projekty i z całą pewnością chcemy kontynuować produkcję takich tytułów" - mówi Jim Ryan, szef PlayStation, w rozmowie z GQ.

"Z wysokobudżetowymi hitami jest tak, że potrzebują one wielkiej premiery. W dzisiejszych czasach kosztują ponad 100 milionów dolarów. Aby zrealizować taki budżet i dostarczyć nową licencję - co jest bardzo ryzykowne, a co zrobiliśmy cztery razy na PS4 - potrzeba wielkiego otwarcia" - mówił.

Reklama

To powinno po części wyjaśniać, dlaczego - dla przykładu - nowe God of War stawia na sprawdzoną postać główną i nazwę, nawet jeśli radykalnie odcina się od przeszłości serii. Gdyby tytuł nazwać inaczej, sprzedaż mogłaby być niższa, nawet jeśli jakość produkcji pozostawałaby identyczna.

Sony nadal zamierza jednak inwestować w nowości. "Mamy zarządzających w poszczególnych studiach, a ci zajmują się między innymi właśnie przeglądem portfolio. Chcemy zachować odpowiedni balans pomiędzy dobrze znanymi seriami i nowościami, jak Horizon Zero Dawn i Ghost of Tsushima".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ghost of Tsushima
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy