Stracili pół miliarda złotych w dziewięć miesięcy!

Zynga - do niedawna gigant na rynku gier społecznościowych, a obecnie firma znajdująca się na równi pochyłej. Sytuacja, w której się znalazła, jest doprawdy nie do pozazdroszczenia.

We wtorek dowiedzieliśmy się, że Zynga anulowała prace nad 13 grami i zwolniła 5% zatrudnianych przez siebie pracowników. To był jasny sygnał - dawny gigant znalazł się w gigantycznych tarapatach. To, czego dowiedzieliśmy się teraz, to kolejne świadectwo ogromnych problemów koncernu znanego z takich facebookowych przebojów, jak CityVille, FarmVille czy The Ville.

W przedstawionym przez Zyngę raporcie w polu "straty" zapisano ogromne liczby. Przedstawiciele koncernu poinformowali, że stracili 52,7 miliona dolarów w trzecim kwartale tego roku, natomiast w okresie od początku roku do 30 września - 160,9 miliona dolarów. To prawie pół miliarda złotych!

Reklama

Problem nie tkwi jednak w przychodach firmy, które w porównaniu do zeszłego roku jedynie wzrosły. W trzecim kwartale na jej konto wpłynęło 316,6 miliona dolarów (w minionym roku 306,8 miliona), a pomiędzy 1 stycznia a 30 września - 970,1 miliona dolarów (w zeszłym roku 828,9 miliona).

Zynga w sytuacji, w której się znalazła, podejmuje drastyczne, ale racjonalne dezycje. W pierwszej fali zwolnień źródło utrzymania straciło 150 pracowników firmy. Anulowano także prace nad 13 grami, które prowadzono w ostatnim czasie. Ponadto zmniejszono inwestycje w jedną z wiodących produkcji społecznościowych Zyngi - The Ville.

Wydawać by się mogło, że z takimi przychodami i tyloma tytułami na liście najpopularniejszych aplikacji na Facebooku trudno o problemy finansowe. A jednak - pozycja pierwsza w rankingu "najlepszych z najlepszych" najnowszej gry firmy, FarmVille 2, i lokata trzecia innej produkcji, ChefVille, okazały się niewystarczające.

W jednej z ostatnich wiadomości pisaliśmy, że Peter Moore z Electronic Arts wcale nie cieszy się z problemów konkurenta ("Elektronicy" także operują na rynku gier społecznościowych, z takimi tytułami, jak chociażby The Sims Social). Według niego, kłopoty Zyngi nie wzięły się ze spadku zainteresowania grami społecznościowymi, ale z tego, że ten typ rozrywki przenosi się powoli z portali społecznościowych, jak Facebook, na platformy mobilne - smartfony i tablety.

Wiedźmin 3 nie dla Xboxa 360 i PlayStation 3

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy