Sonic: To oszustwo? Twórca nie wierzy w zawrotną cenę swojej gry

​Czy ceny gier retro, które są wystawiane za aukcjach i osiągają rekordową sprzedaż, są sztucznie zawyżane? Zaniepokojenie taką możliwością wyraził jeden z twórców kultowej marki Sonic.

Gry retro mogą być obecnie warte krocie, o czym przekonaliśmy się w przypadku kilku egzemplarzy Super Mario Bros, które na aukcjach zostały sprzedane za rekordowe kwoty. Nie brak obaw, że może być to np. pranie pieniędzy, a transakcje nie są dokonywane przez pasjonatów starszych wydań kultowych produkcji. Druga wersja zakłada sztucznie zawyżanie cen tytułów przez wystawców w celu osiągnięcia zarobku.

Teraz głos zabrał autor pierwszych części Sonic the Hedgehog, wyrażając zdziwienie ceną oryginalnie zapakowanego pierwszego epizodu na konsolę Sega Genesis sprzedanego za 430 tysięcy dolarów. "Co to jest? To jakieś oszustwo? Zastanawiałem się, czy to już ten moment, żeby Sonic osiągnął kolejne szczyty" - napisał na Twitterze Yuji Naka. Jednocześnie przyznał, że wie o Super Mario Bros. osiągającym imponujące wyniki, ale myślał, że w przypadku Sonica będzie inaczej i postanowił kogoś przeprosić, ale nie wiadomo kogo.

Reklama

Eurogamer twierdzi, że może chodzić o firmę Wata, którą jakiś czas temu oskarżono o to, iż wraz z domami aukcyjnymi specjalnie zawyża ceny gier retro, generując zarobek z prowizji oraz wystawianych ocen. Warto zaznaczyć, iż noty są w tym przypadku niezwykle ważne, ponieważ pomagają ocenić stan konkretnego wydania. Sonic the Hedgehog otrzymał od Wata ocenę 9.4, czyli jedną z najwyższych, sugerującą, że mamy do czynienia z rzadkim egzemplarzem.

Marcin Jeżewski - ITHardware.pl

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama