SnowRunner na Steam – jakie zmiany po roku od premiery?

​Symulator przewożenia ładunków po bezdrożach - SnowRunner, niedawno zadebiutował na platformie Steam. Na jakie zmiany mogą liczyć gracze, po niemal rocznym oczekiwaniu?

MudRunner, gra będąca w pewnym sensie kontynuacją (choć sama historia jest bardziej skomplikowana) świetnie przyjętego symulatora jazdy w trudnym terenie o nazwie Spintires, zdążyła przyciągnąć do siebie ogromną rzeszę graczy. Produkcja umożliwiająca przewożenie ładunków w trudnym terenie, zyskała przychylność nie tylko fanów off-roadu, ale też osób szukających przyjemnie monotonnego i szalenie relaksującego gameplay’u.

Nic zatem dziwnego, że zapowiedź kolejnej części, zatytułowanej SnowRunner, natychmiast wzbudziła niemałą sensację w świecie komputerowej rozrywki. Sensacja ta była o tyle większa, że wydawca - studio Focus Home Interactive, postanowiło początkowo udostępnić grę wyłącznie na kontrowersyjnej i nie najlepiej sprawującej się platformie Epic Store. Większość graczy została zatem zmuszona do dłużącego się oczekiwania na premierę gry w innych środkach dystrybucji.

Reklama

Po niemal roku, SnowRunner zadebiutował wreszcie na nowych platformach, wśród których znalazł się szalenie popularny Steam. Co więcej, premiera gry na ekosystemie Valve, zbiegła się z wydaniem czwartego sezonu - dodatku, wprowadzającego nową mapę, kilka pojazdów oraz całą masę wyzwań. Jakby tego było mało, gracze z automatu otrzymali możliwość kupna wszystkich poprzednich paczek, które tak naprawdę dopiero teraz, niemal równo rok od premiery, czynią grę prawdziwie kompletną.

Wspomnianych rozszerzeń jest niemało. Poza bazową grą kosztującą 129,99 zł, na graczy czekają m.in. DLC z nowymi lokacjami, mapami, pojazdami oraz ich malowaniami. Nie zabrakło oczywiście sporej ilości zadań oraz prawdziwego zatrzęsienia czynności pobocznych. Wśród dodatków najbardziej wyróżniają się wspomniane "sezony", które przynoszą największą ilość contentu. Plusem jest ich niewygórowana cena na platformie Steam, wynosząca 24,99 zł za każdy.

Sama gra natomiast oferuje ten sam poziom zabawy, co wcześniej. SnowRunner to sprawiający ogromną frajdę symulator jazdy w trudnych warunkach, który za sprawą wielu dodatków, stał się prawdziwym "gigantem" tego rodzaju zabawy. Do znanych z poprzedniej części błotnistych bezdroży, doszły pokryte śniegiem lasy Alaski. Zalodzone jeziora, oraz skaliste wzgórza przykryte warstwą śnieżną mogą okazać się nie lada wyzwaniem, nawet dla wprawionych kierowców. Co więcej, gra po niemal roku od premiery zyskała ogromne ilości nowych zadań oraz kontraktów, dzięki czemu przejście jej zajmuje jeszcze więcej godzin. Gdyby tego było mało, twórcy niedawno zapowiedzieli kolejne DLC, wchodzące w skład przepustki na 2 rok.

Niestety premiera SnowRunnera na innych platformach, wiąże się też z pewnym problemem. Twórcy dalej nie opracowali bowiem sprawnie działającej funkcji współpracy pomiędzy Steam, a aplikacją Epic. Oznacza to, że gracze, którzy pospieszyli się z zakupem i posiadają grę na Epic Store, nie zagrają z tymi, grającymi na wersji Steam.

Uspokajamy jednak, że wspomniany crossplay pomiędzy platformami, będzie dostępny w niedalekiej przyszłości.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy