Polskie We. The Revolution z datą premiery

​Nietypowa polska produkcja We. The Revolution od studia Polyslash miała pierwotnie zadebiutować jeszcze w tym roku. Tak się jednak nie stanie. Wydawca - firma Klabater - poinformował, że debiut ustalono na dzień 21 marca przyszłego roku, najpierw wyłącznie na PC.

"Wkrótce później" tytuł zadebiutuje także na konsolach Nintendo Switch. Nie wspomniano o ogłoszonych także konwersjach PS4 oraz Xbox One i nie jest obecnie jasne, czy te są nadal planowane. Produkcję zapowiedziano w marcu ubiegłego roku, więc prace trwają już dość długo.

W We. The Revolution zostaniemy sędzią zasiadającym nad skomplikowanymi sprawami zwykłych obywateli, przestępców, rewolucjonistów i ich wrogów. Będziesz decydować, kto zostanie uniewinniony, a czyją głowę zetnie ostrze gilotyny. Warto jednak uważać ponieważ oczy rewolucji są skierowane także w naszą stronę.

Reklama

Z powodu naszego wysokiego stanowiska każda frakcja walcząca o wpływy pragnie władzy także nad naszą postacią. Aby przetrwać, musisz samemu stać się politycznym graczem - stawką jest nie tylko twoje życie, ale także losy samego Paryża i Francji.

Każdy wyrok będzie niósł ze sobą konsekwencje i będzie wpływał na fabułę, czasami w zupełnie nieoczekiwany sposób. Gracz jednak nie będzie spędzał całego swojego czasu na sali sądowej. Rozgrywka zawiera również zakulisowe intrygi, tworzenie listów i pism, oraz kierowanie agentami rozmieszczonymi w Paryżu.

"Dzięki wykorzystaniu narzędzi takich jak system budowania intryg, gracz poczuje, że ma rzeczywisty wpływ na swoje otoczenie - miasto, jego mieszkańców, a w szczególności przeciwników politycznych. Chcemy aby zatracił się w grze podczas zdobywania wpływów w płonącym rewolucyjnym ogniem Paryżu" - wyjaśniał w lipcu Patryk Polewiak, projektant gry.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: We. The Revolution
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy