PlayerUnknown's Battlegrounds to kura znosząca złote jaja

Developerzy postanowili pochwalić się dokładniejszymi liczbami. Okazuje się, że produkcja przyniosła przychód w wysokości ponad 11 milionów dolarów!

To, że produkcja Bluehole miała świetny start, mogliśmy wywnioskować już z faktu, że na Steamie zajęła pierwsze miejsce na liście najlepiej sprzedających się gier zeszłego tygodnia.

Wielu z Was zastanawia się pewnie, o czym właściwe mowa. Cóż, zacznijmy od tego, że przy grze dłubał między innymi Brendan Greene, lepiej znany pod pseudonimem Playerunknown. Kto zacz? Otóż to właśnie jemu zawdzięczamy słynnego moda Battle Royale do Army 2, który dał początek nowemu podgatunkowi shooterów takich jak H1Z1. Kiedy Greene zorientował się, że na projekcie można zarobić poważne pieniądze, postanowił pokazać światu profesjonalną wersję swego dzieła.

Reklama

Zasady zabawy są tutaj banalnie proste: na dużą, liczącą blisko 16 km² mapę trafia maksymalnie stu graczy, a żywy wychodzi tylko jeden (ewentualnie kilku, jeśli dane rozgrywka toczy się w niewielkich drużynach). Każdy zaczyna z pustymi rękoma - broń trzeba znaleźć lub wyrwać ją z drętwiejących dłoni ofiar. Proste, ale jak wskazuje sukces na Steamie, bardzo grywalne.

CD Action
Dowiedz się więcej na temat: PlayerUnknown's Battlegrounds
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy