Platige Image ponownie odpowiedzialne za efekty specjalne netflixowego Wiedźmina

Wiedźmin /materiały prasowe

​Jeżeli mieliście pewne zastrzeżenia do efektów specjalnych w pierwszym sezonie serialu, to najpewniej w kolejnym się to nie zmieni.

Właśnie dowiedzieliśmy się bowiem, że Netflix po raz kolejny podpisał z Platige Image umowę na realizację cyfrowych efektów wizualnych - studio ponownie będzie pełnić również rolę producenta wykonawczego: - Umowa obejmuje realizację przez Grupę Platige Image określonych efektów specjalnych. Prace objęte umową będą realizowane kolejno dla poszczególnych odcinków, a ostateczny termin realizacji wszystkich prac przypada na lipiec 2021 r. - poinformowało Platige Image w komunikacie giełdowym.

Reklama

Umowa obowiązuje na wszystkie 8 odcinków drugiego sezonu Wiedźmina i opiewa na 8% skonsolidowanych wpływów sprzedażowych firmy za ubiegły rok, co przy kwocie 90,43 mln zł daje zarobek na poziomie ok. 7,2 mln PLN.

Mówiąc krótko, Platige Image zachowało podobny wymiar obowiązków jak przy pierwszym sezonie, a przypominamy też, że to właśnie z nim związany jest reżyser Tomasz Bagiński, który również współpracuje z Netflixem przy tym projekcie i w tym zakresie także nic się nie zmieni.

Istnieją jednak uzasadnione obawy, że zmieni się za to termin premiery drugiego sezonu Wiedźmina, a wszystko przez pandemię koronawirusa, która pozamykała plany zdjęciowe na całym świecie.

I choć Netflix zapewnia, że wiele projektów realizuje zdalnie, to niestety niewiele można zrobić, kiedy nie można nakręcić materiału - a w tym przypadku produkcja miała niecały miesiąc czasu, bo zdjęcia ruszyły pod koniec lutego i przerwano je w połowie marca.

Co prawda wciąż jest jeszcze nadzieja, bo debiut drugiego sezonu był zaplanowany dopiero na przyszły rok, ale należy brać pod uwagę sytuację, że nie wiadomo, kiedy produkcja będzie mogła wznowić prace (szczególnie przy innych zobowiązaniach aktorów itp.).

Mówiąc krótko, wszystko zależy tu od tego, jak poradzimy sobie z pandemią i jak szybko będziemy mogli wrócić do w miarę normalnego trybu życia. Przy okazji warto też zaznaczyć, że pomimo tych problemów Netflix nie ma powodów do narzekania, bo zaliczył świetny pierwszy kwartał, podczas którego zyskał ponad 15 mln nowych użytkowników!

Daniel Górecki - ITHardware.pl

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy