Pierwsze fragmenty gameplayu z Destiny 2 oraz nowe szczegóły na temat gry

Destiny 2 /materiały prasowe

​Wczoraj wieczorem w Kalifornii odbyła się specjalna impreza, podczas której studio Bungie zaprezentowało pierwsze fragmenty rozgrywki z Destiny 2. Nie zabrakło też garści szczegółów.

Pokazane ujęcia przedstawiają misję fabularną Homecoming. W zadaniu gracze biorą udział w próbie odparcia armii Czerwonego Legionu, która przypuściła atak na ostatnie bezpieczne miasto na Ziemi. Wrogowie jednak zwyciężą, co jest punktem wyjścia dla historii.

Twórcy obiecują, że podczas zabawy odwiedzimy łącznie cztery zróżnicowane światy. Poza znaną z poprzedniej odsłony cyklu błękitną planetą, pojawią się jeszcze księżyce Tytan i Io oraz należący do rasy Vex glob Nassus.

Każde z wymienionych ciał niebieskich posiada własną strefę lądowania. Na razie zaprezentowano jedną - ziemską European Dead Zone. Warto też zaznaczyć, że w przeciwieństwie do oryginału wybieranie misji nie będzie już wiązało się z koniecznością wracania na orbitę - kolejne aktywujemy z pomocą mapy.

Reklama

Nie zabraknie znanych z pierwowzoru Raidów oraz zadań typu Strike. Powróci też przeznaczona dla dwóch czteroosobowych drużyn rywalizacja rozgrywana w ramach tak zwanego Crucible. Autorzy przygotowują przy tym nowy tryb nastawiony na walkę między graczami - polegające na podkładaniu bomby w bazie przeciwnika Odliczanie.

W planach są też niedostępne w pierwszej części aktywności. Otrzymamy więc możliwość udania się na poszukiwania ukrytych jaskiń i podziemi. W badanych lokacjach natrafimy nie tylko na skarby i lupy, ale też silnych bossów.

Twórcy zamierzają również wprowadzić oczekiwaną przez fanów opcję klanów. Funkcja pozwoli założyć własne ugrupowanie lub dołączyć do już istniejącego. Członkowie takich organizacji mogą liczyć na bliżej niesprecyzowane bonusy, ale co najważniejsze - należenie do jednej z formacji nie będzie wymagane do podejmowania się najtrudniejszych wyzwań. Innymi słowy - nawet zabawa w pojedynkę ma być możliwa.

W przeciwieństwie do oryginału, Destiny 2 ukaże się na PC. Okazuje się jednak, że na komputerach osobistych gra nie trafi na Steama, a na stworzoną przez studio Blizzard platformę Battle.net. Produkcja jest pierwszym zewnętrznym tytułem, który pojawi się w usłudze.

Przedstawiciele firmy podkreślają, że obsługą serwerów i klientów w całości zajmą się developerzy z Bungie. Autorzy Diablo oraz StarCrafta wyjaśniają, że chcieli zaoszczędzić czas, który trzeba byłoby poświęcić na stworzenie nowego serwisu, i postanowili pomóc kolegom.

Tradycyjnie wersja PC umożliwi rozgrywkę za pomocą myszy i klawiatury, przy czym nie zabraknie opcji modyfikacji sterowania poprzez zmianę znaczenia poszczególnych klawiszy. Gra obsłuży też monitory w proporcjach 21:9 oraz pozwoli na zabawę w rozdzielczości 4K bez ograniczeń w liczbie wyświetlanych klatek na sekundę. Poza tym twórcy szykują zmienny kąt widzenia.

Destiny 2 ukaże się 8 września, ale tylko na konsolach Xbox One i PlayStation 4. Dotychczas sądzono, że tego samego dnia produkcja zawita również na komputery osobiste, ale w oficjalnych informacjach rozsyłanych przez Activision i Bungie nie podano daty premiery edycji "blaszakowej".

W rozmowie z serwisem PC Gamer "reżyser" gry - Luke Smith - wyjaśnił, że na PC tytuł zadebiutuje później niż na platformach Microsoftu i Sony. Na razie nie wiadomo, kiedy dokładnie, ale developer obiecuje, że termin wydania autorzy podadzą "w nadchodzących tygodniach".

Wspomniane fragmenty rozgrywki z Destiny 2 można obejrzeć w poniższym filmie, będącym zapisem wczorajszej imprezy. Pokaz przedstawiający misję Homecoming rozpoczyna się od 22. minuty:

To nie wszystko, ponieważ Bungie opublikowało też zwiastun zawierający sceny z powyższej prezentacji:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Destiny 2
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy