Paragon: Gracz nie został dopuszczany do gry z powodu wyznania

Przykra niespodzianka spotkała jednego z graczy, który postanowił wypróbować nowy tytuł Epic Games.

"Nazywam się Khan, nie jestem terrorystą. #islamofobia" - takim tweetem (nawiązującym zresztą do filmu Karana Johara) zareagował na odmówienie dostępu do bety Muhammad Khan, który miał nieszczęście zobaczyć przy rejestracji do bety taki oto obrazek:

Sprawa okazała się, oczywiście, pomyłką, pan Khan miał bowiem nieszczęście nosić to samo imię i nazwisko, co terrorysta figurujący w bazach amerykańskiego rządu. Tim Sweeney z Epic przeprosił za kłopot i obiecał zająć się sytuacją tak szybko, jak to szybko możliwe.

Lista, o której mowa, zawiera nazwiska osób fizycznych i nazwy podmiotów prawnych, które ministerstwo skarbu powiązało z terroryzmem i dystrybuowaniem narkotyków (lista ta, jak się okazuje, jest traktowana jako filtr przez gry bazujące na UE4).

Problem w tym, że "Muhammad" to niezwykle popularne imię, a "Khan" - całkiem popularne nazwisko mongolskiego pochodzenia. Sprawa rozeszła się po kościach. Jak skomentował pokrzywdzony użytkownik: "Jestem zdziwiony, że nie wyłapali tego wcześniej, ale jestem wdzięczny Timowi Sweeney'owi za przeprosiny, a jego zespołowi za naprawienie pomyłki. Wiele firm może uczyć się od Tima Sweeneya jak radzić sobie z takimi sytuacjami".

CD Action
Dowiedz się więcej na temat: paragon
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy