Overwatch - sieciowy shooter od Blizzarda. Pierwszy gameplay

​Największą niespodzianką tegorocznego BlizzConu jest bez wątpienia Overwatch.

Nowa gra od Blizzarda jest nastawionym na rozgrywki sieciowe shooterem. Światło dzienne ujrzało kilka nowych informacji o produkcji.

Gra jest sieciowym shooterem, w którym do walki stają dwie sześcioosobowe drużyny. Do wyboru będą cztery klasy postaci - Offense (skupia się na ataku i zadaje dużą ilość obrażeń), Defense (jak sama nazwa wskazuje, zajmuje się obroną ważnych punktów na mapie), Tank (wyposażony jest w pancerz zmniejszający przyjmowane obrażenia o 50%) i Support (leczy i wspomaga towarzyszy).

Pomiędzy poszczególnymi bohaterami można będzie przełączać się niemalże w dowolnym momencie, a konkretnie - po zaliczonym zgonie. Na razie ujawniono dwa tryby rozgrywki - Payload i Point Capture. W tym pierwszym zadaniem jednej drużyny będzie dostarczenie bomby do celu, a drugiej niedopuszczenie do tego. W drugim jedna ekipa walczyć będzie o przejęcie kontroli nad kluczowymi punktami na mapie, podczas gdy obrońcy będą starali się powstrzymać przed tym swoich przeciwników.

Reklama

W grze nie pojawi się klasyczny deathmatch, ponieważ twórcom zależy na tym, by gracze ze sobą współpracowali, a nie liczyli zabójstwa.

Co ciekawe, serwis Kotaku powołując się na anonimowego informatora blisko związanego z projektem, twierdzi, że Overwatch jest tak naprawdę przerobioną nieco wersją trybu PvP z Titana - skasowanego nowego MMO Blizzarda. Potwierdził to już Chris Metzen, zaznaczając jednak, że shooter jest "zupełnie inną grą".

Poniżej znajdziecie trailer Overwatch z fragmentami gameplayu:

CD Action
Dowiedz się więcej na temat: Overwatch
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy