Naprawa samolotu, handel narkotykami i szukanie skarbów – Polacy korzystają z trendu na symulatory

​Polskie gry komputerowe są na świecie silną marką. Jednym z najbardziej dynamicznie rozwijających się gatunków są symulatory, z których wiele powstaje właśnie nad Wisłą.

W realnym świecie każdy z nas ma do odegrania ograniczoną liczbę ról. Wykonujemy w swoim życiu najwyżej parę zawodów, a przecież świat ma do zaoferowania dużo więcej, niż jesteśmy w stanie faktycznie doświadczyć. Któż czasem nie zastanawia się, jak by to było zamienić etat w korporacji na profesję mechanika, poszukiwacza skarbów, kierowcy ciężarówki, czy nawet przestępcy? Odpowiedzią na to zapotrzebowanie są gry komputerowe. Rynek symulatorów rośnie w olbrzymim tempie, a polscy twórcy potrafią wykroić sobie smakowitą część globalnego tort

Reklama

Zarządzana przez niego spółka Movie Games niedawno wypuściła na rynek grę "Plane Mechanic Simulator", która w kilka dni po premierze zarobiła więcej pieniędzy, niż kosztowało jej wyprodukowanie. W tydzień udało się sprzedać 40 tysięcy kopii.

Serialowe inspiracje

Twórcy gier mają niewyczerpane pokłady fantazji. W wirtualnej rzeczywistości można wcielić się w niemal każdego - od właściciela myjni samochodowej czy kierowcy ciężarówki na Alasce, przez rybaka lub poszukiwacza skarbów, aż po dealera narkotyków i złodzieja. Pomysły na nowe produkcje nierzadko są inspirowane filmami czy serialami, które są coraz popularniejszą rozrywką wśród młodych ludzi i kształtują ich zainteresowania. Właśnie w ten sposób powstał pomysł na stworzenie gry "Drug Dealer Simulator", w której gracz rozwija swoje narkotykowe imperium.

Współpraca z gigantem

Kolejną ciekawą pozycją szykowaną przez Movie Games jest Alaskan Truck Simulator. Ta propozycja polskiej spółki jest owocem strategicznej współpracy ze światowym gigantem, grupą Discovery. Gra, w której można wcielić się w kierowcę ciężarówki walczącego z żywiołem na alaskańskich drogach, powstała z myślą o wszystkich fanach serialu "Na lodowym szlaku" i ma łączyć w sobie elementy prowadzenia ciężarówki i survivalu.

Polscy twórcy znakomicie odnajdują się w tym gatunku. Przy tworzeniu ciekawego symulatora często ważniejszy jest dobry pomysł i fantazja, niż wielomilionowe budżety. To otwiera szansę przed mniejszymi producentami, a Polakom talentu nie brakuje.

Z rana włam, wieczorem połowy

Dowodem na to, że ten sam gracz może lubić bardzo odmienne typy symulatorów, jest rosnąca popularność na Steamie "bundli", czyli pakietów gier o różnej tematyce. I tak w tym serwisie w promocyjnej cenie można nabyć chociażby zestaw trzech gier: jedna umożliwia łowienie ryb, druga naprawianie samolotów, a trzecia okradanie domów. Z rana włam, po obiedzie grzebanie w silniku, a na koniec dnia wyciszająca walka z miecznikiem czy łososiem? W świecie symulatorów to całkowicie normalny scenariusz.

materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy