Najbardziej kontrowersyjne gry w historii. Agony, Kursk i inne

​W tekście znajdziecie przykłady kontrowersyjnych gier, które wywołały sporo szumu branży wirtualnej rozrywki.

Gry wideo to potężne medium, które może zostać wykorzystane do najróżniejszych celów. W tym zestawieniu skupię się na produkcjach, które bazowały (lub miały bazować) na kontrowersjach i tematach tabu. Niektóre z tych gier oferowały również coś więcej, lecz często zdarzało się, że twórcy opierali swoje dzieła wyłącznie na głośnych i niewygodnych tematach. Lista oczywiście jest znacznie dłuższa, ale musiałem ograniczyć się do kilku przykładów. Zapraszam do czytania!

Agony - piekielna golizna

Gra bydgoskiego studia Madmind nie będzie jedynym rodzimym akcentem na mojej liście. Niestety, pozostałe tytuły również nie miały do zaoferowania nic więcej, niż tylko interesującą tematykę. Agony reklamowane było jako najodważniejsza polska gra w historii, która miała przedstawiać piekło bez żadnej cenzury i skrupułów.

Reklama

Falliczne kształty oraz biusty piekielnych pomiotów nie wystarczyły jednak do osiągnięcia sukcesu artystycznego. Produkcja była wydmuszką, od której lepiej trzymać się z daleka. Poza tym, twórcy cały czas idą w zaparte i ostatnio wydali nawet wersję nieocenzurowaną. Nadal do nich nie dotarło, że to nie w tym tkwił problem?

Six Days in Fallujah - niewygodna prawda #1

Studio Atomic Games znane głównie z serii Close Combat wpadło swego czasu na pomysł stworzenia ambitnej gry akcji, która jednak niezbyt spodobała się amerykańskiemu rządowi. Six Days in Fallujah miało opowiadać o wydarzeniach z początku wojny w Iraku, a dokładniej o tytułowych sześciu dramatycznych dniach walki w mieście Faludża.

Armia Stanów Zjednoczonych dopuściła się wtedy karygodnego czynu - podczas walk z irackimi rebeliantami wykorzystano biało fosfór, czyli substancję potrafiącą wypalić skórę aż do kości. Zginęło przy tym ośmiuset cywili, którzy prawdopodobnie również mieli kontakt z fosforem. Twórcy mieli ambitne plany, ale zostali stłamszeni przez krytykę i wycofujących się sponsorów, w tym firmę Konami.

Seria Leisure Suit Larry - seks, seks, seks

Gry w ostatnich latach mocno dojrzały, lecz twórcy nadal boją się wchodzić w rejony związane z seksem. Zdarzają się chlubne przypadki, jak np. polska gra Wiedźmin 3: Dziki Gon, gdzie seksualność służy do opowiadania historii, ale są to niestety wyjątki. Skoro sytuacja ze scenami erotycznymi w dosyć wyzwolonym XXI wieku wygląda niezbyt ciekawie, to wyobraźcie sobie, co musieli przeżywać przeciwnicy gier w 1987 roku, kiedy do sklepów trafiła pierwsza część Leisure Suit Larry.

Produkcja opowiadała o ślamazarnym podrywaczu, który robił wszystko, żeby móc spędzić noc z jedną z piękności występujących w grze. Dzieło studia Sierra nie miało jednak wyłącznie na celu rozpalenia umysłów graczy, ponieważ przy okazji było niesamowicie grywalną przygodówką. Seria do dzisiaj cieszy się sporym uznaniem użytkowników, czego najlepszym dowodem jest wydane w tym roku Wet Dreams Don’t Dry.

Kursk - niewygodna prawda #2

Kolejna polska gra, która podobnie jak Six Days in Fallujah miała poruszać tematykę odnoszącą się do autentycznych wydarzeń. W tym przypadku premiera doszła do skutku, a gra po kilku latach produkcji, w końcu zadebiutowała na komputerach osobistych. Historia produkcji studia Jujubee opowiada o tajemniczej katastrofie tytułowego okrętu podwodnego, w którym zginęło ponad stu członków załogi.

Władze rosyjskie zdążyły wyrazić swoją dezaprobatę odnośnie tej produkcji, jednak katowicka ekipa nie ugięła się presji polityków. W sumie trochę szkoda, ponieważ oprócz interesującej tematyki, Kursk nie ma zbytnio nic ciekawego do zaoferowania. Kontrowersyjna gra, w której największa kontrowersją są błędy i optymalizacja.

Postal 2 - sikanie jest śmieszne

Chyba nie ma w Polsce gracza, który nie kojarzyłbym drugiej odsłony Postala. Gra swego czasu była niezwykle popularna, dzięki udostępnianiu pełnej wersji w różnych czasopismach gamingowych. Historia Postal Dude’a przesiąknięta jest wulgarnością, seksualnością oraz bezsensowną przemocą. Studio Running With Scissors robiło wszystko, żeby na każdym kroku szokować odbiorców.

To w tej kontrowersyjnej grze mogliśmy nasikać ludziom w twarz, zmuszając ich tym samym do wymiotów, mieliśmy możliwość wykorzystywania kota jako tłumika do broni i polowaliśmy na fantastycznych talibów. Produkcja spotkała się z ogromną krytyką, ale to tylko nakręciło jej popularność.

Seria Grand Theft Auto - wszystkiego po trochu

W tym miejscu miałem umieścić inne dzieło studia Rockstar Games, ale stwierdziłem, że jedyne co było kontrowersyjne w Manhuncie, to odważne podejście do brutalności. Cykl Grand Theft Auto również nie bał się prezentowania bestialstwa (scena tortur z GTA V), jednakowoż był to tylko jeden z elementów mających wywołać szok wśród przeciwników gier.

Każda odsłona w dosyć swobodny sposób wypowiadała się na temat narkotyków, prostytucji oraz przemocy. Twórcy nie bali się poruszać w swoich produkcjach trudnych tematów, często obnażających słabości amerykańskiego społeczeństwa. Kontrowersje w tym przypadku służyły zazwyczaj opowiedzeniu jakiejś historii, choć bywały zbyt mocne żeby opozycja nie dostawała "wściku".

Łukasz Morawski

Ekspert Ceneo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy